Mieszkaniec Massachusetts przyznał się do grożenia za pośrednictwem mediów społecznościowych, że spali meczet w Bostonie. Atakiem straszył wkrótce po zamachu terrorystycznym w Paryżu w 2015 roku, w którym życie straciło 130 osób, a ponad 360 zostało rannych.
Patrick Keogan stanął przed sądem federalnym w Bostonie we wtorek. Przyznał się do zarzutów grożenia podpaleniem, posiadania broni pomimo wcześniejszego wyroku, a także pornografii dziecięcej.
44-letni elektryk został aresztowany w lipcu ubiegłego roku. Po paryskich zamachach opublikował na stronie Islamic Society of Boston Cultural Center na Facebooku zdjęcie płonącego meczetu. Do fotografii dołączony był napis „Spal swój lokalny meczet”.
Obrońca oskarżonego stwierdził w sądzie, że jest różnica między realnymi groźbami a wolnością słowa, którą gwarantuje Pierwsza Poprawka. Zaznaczył też, że jego klient był pijany, kiedy publikował posty na Facebooku.
Prokurator tymczasem zwrócił uwagę, że nie były to pierwszy groźby padające ze strony Keogana. Poza tym podkreślił, że w domu podejrzanego znaleziono ponad 40 sztuk broni i amunicję, co ma być dowodem na to, że jest niebezpiecznym człowiekiem.
Keoganowi grozi do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
(jj), Fot. Dreamstime.com