W stosunku do dwóch florydzkich uniwersytetów – University of Miami i Florida International University – pojawiły się w czwartek pogróżki, na które zareagowała policja.
Na UM jeden ze studentów zagroził, że „zastrzeli” uczniów w swojej klasie. – Władze szkoły wiedzą o problemie, podjęto odpowiednie kroki, aby nikomu nic się nie stało. Nie ma obecnie żadnego zagrożenia na terenie kampusu – oświadczyli przedstawiciele uniwersytetu.
Na kampusie FIU tymczasem studenci przestrzegali siebie nawzajem po tym, jak policja dowiedziała się o groźbach pod adresem uniwersytetu. Jak później poinformowano, anonimowa osoba stwierdziła, że FIU „będzie dziś wieczorem w wiadomościach”.
I w tym przypadku nie doszło do żadnego incydentu, ale przedstawiciele FIU podkreślili, aby studenci nie bagatelizowali podejrzanych znaków. Żaden niepokojący sygnał nie zostanie przez władze zlekceważony, zapewniono.
(łd)