Ateny solidaryzują się z Belgią. Grecki rząd potępił ataki terrorystyczne w Brukseli i oświadczył, że zagrażają one demokracji i europejskiej idei. Zdaniem ekspertów to właśnie Grecja może stać się ofiarą nowej sytuacji na Starym Kontynencie.
Premier Grecji Aleksis Tsipras napisał na jednym z portali społecznościowych, że strach, nienawiść na tle religijnym i rasizm nie mogą zwyciężyć w Europie. Tymczasem greccy eksperci twierdzą, że napięcia i wątpliwości, jakie mogą teraz zaistnieć na Starym Kontynencie zaostrzą unijną politykę wobec uchodźców. Tym samym pogorszy to sytuację Grecji i jeszcze bardziej odizoluje ją od Europy. Oznacza to bowiem, że dziesiątki tysięcy migrantów, które utknęły w tym kraju mogą zostać tu dłużej niż to przewidywano. Eksperci podkreślają przy tym, że Grecja i tak pogrążona jest w ekonomicznej przepaści, niestabilna politycznie, a rząd nie umie poradzić sobie z problemami, jakie stwarza wciąż rosnąca tam liczba migrantów.
Ateny zaostrzyły też środki bezpieczeństwa po dzisiejszych atakach w Brukseli. Grecki rząd oświadczył, że nie ma zagrożenia terrorystyczneego w kraju.
IAR/Beata Kukiel-Vraila/Ateny/mcm/gaj