4.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Gminy bronią się przed uchodźcami, może być problem z ich rozlokowaniem w Polsce

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wbrew rządowym decyzjom, samorządy w Polsce nie chcą przyjmować uchodźców. Twierdzą, że brak im na to pieniędzy i lokali ale przede wszystkim wiedzą, że nie zgadzają się na to mieszkańcy. Polacy chętniej przyjmą repatriantów ze wschodu ale posłowie chcieli zmniejszyć fundusze na ten cel. 
Wojewodowie otrzymali polecenie wysondowania gotowości samorządów lokalnych do przyjęcia uchodźców, ale informacje, które do nich spływają nie są optymistyczne. – Były to w większości odpowiedzi mówiące o braku takich możliwości – mówi Tomasz Smolarz, wojewoda dolnośląski.
Prezydent Lubina Robert Raczyński w odpowiedzi na pytanie wojewody, zapewnił, że nie ma na terenie miasta odpowiednich placówek. – Poza tym musiałoby to być chyba miejsce pilnowane jak więzienie, bo uchodźcy wcale nie chcą być w Polsce, tylko w Niemczech – dodał Raczyński.
Podobna sytuacja ma miejsce w woj. świętokrzyskim. Większość prezydentów miast, burmistrzów i wójtów nie chce przyjmować uchodźców. – Rozumiem trudną sytuację syryjskich uchodźców, lecz muszę na pierwszym miejscu stawiać potrzeby naszych mieszkańców – mówi wójt Piekoszowa Zbigniew Piątek. Zapewnia, że ma długą kolejkę osób oczekujących na mieszkania socjalne.
– Musimy wiedzieć, na jakie wsparcie gmina może liczyć w przypadku zadeklarowania przyjęcia uchodźców, bo nie jesteśmy w stanie sami udźwignąć kolejnych zadań – podkreśla prezydent świętokrzyskich Starachowic Marek Materek. Podobnie jest w Opolu, Polkowicach i Ciechanowie, miejscowe samorządy odpowiedziały wojewodom, że nie mogą przyjąć imigrantów ze względu na brak lokali socjalnych.
Niektórzy samorządowcy nie chcą przyjmować uchodźców bo protestują przeciwko temu mieszkańcy. Kiedy wójt podzakopiańskiego Kościeliska Bohdan Pitoń w jednym z wywiadów powiedział, że część imigrantów można ulokować w Witowie, Dzianiszu i Kościelisku zaprotestowali mieszkańcy tych miejscowości.  Górale podawali za przykład decyzje okolicznych samorządów, m.in Zakopanego, którego burmistrz jednoznacznie odmówił przyjęcia uchodźców. Wójt Kościeliska też zmienił zdanie i napisał w oświadczeniu, że nie wyraża zgody na przebywanie uchodźców zagranicznych na terenie szkół czy sal gimnastycznych w Kościelisku.
Problemu w przyjęciu uchodźców nie widzi natomiast wójt gminy Gniewino Zbigniew Walczak. Zadeklarował chęć współpracy i gotowość na przyjęcie kilku rodzin. Pomoc oferuje też burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, ale wspomina tylko o jednej syryjskiej rodzinie. Otwarte jest Pomorze. Słupsk, Gdańsk, Gdynia i Sopot nie widzą żadnych przeciwwskazań w przyjęciu imigrantów.
Zdania w gminach są podzielone, ale rządzące nimi władze chętniej przyjęłyby Polaków ze Wschodu niż „zagranicznych uchodźców”. Dlatego skandalem była czwartkowa decyzja sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Posłowie PO i PSL zmniejszyli o 1 mln 260 tys. złotych pulę pieniędzy przeznaczonych dla Polaków mieszkających na Wschodzie. Ta kwota zostanie przekazana na pomoc uchodźcom, których w ramach ustaleń w UE Polska zobowiązała się przyjąć. – Za ten ponad milion złotych można przeprowadzić cały program, który sprowadziłby Polaków z Mariupola do ojczyzny – mówi AIP Michał Dworczyk, prezes Fundacji Wolność i Demokracji.
Jego zdaniem rząd ma większy interes w sprowadzeniu uchodźców np. z Syrii niż Polaków mieszkających w Mariupolu, bo za tym idą pieniądze z Unii Europejskiej. – Ta sytuacja już zdążyła wywołać rozgoryczenie u przedstawicieli polskich organizacji, z którymi zdążyłem się już spotkać – dodaje Dworczyk, który przebywa aktualnie na Ukrainie.
–  Ta decyzja jest skandaliczna! – mówił wczoraj w Sejmie poseł Tomasz Górski, od niedawna związany z partią KORWiN. Wyjaśnień zażądali także posłowie PiS.-To jest niewielka część z budżetu przeznaczonego na repatriację, bo łącznie wynosi on około 15 mln złotych – tłumaczył Marcin Święcicki, poseł PO. Poinformował, że komisja finansów zmieniła decyzję. Ponad 1, 200 mln zł nie zostanie zabrany repatriantom lecz policji.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520