13.5 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Głogów: Ruszył proces byłego proboszcza oskarżonego o wykorzystywanie ministranta

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Przed Sądem Rejonowym w Głogowie rozpoczął się proces Ryszarda K. byłego proboszcza parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Głogowie.

57-letni Ryszard K. był proboszczem na głogowskim osiedlu Krzepów przez 15 lat. W piątek, 14 grudnia, zasiadł na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Głogowie. Jest oskarżony o wykorzystywanie seksualne małoletniego ministranta. Już na samym początku sąd zadecydował o utajnieniu przebiegu rozprawy, ze względu na dobro poszkodowanego – dziś już dorosłego mężczyzny. Na pierwszej rozprawie pojawił się zarówno oskarżony ksiądz, jak również poszkodowany przez niego były ministrant. O sprawie pisaliśmy jako pierwsi na łamach „Tygodnika Głogowskiego” w listopadzie.

 

Grozi mu do 12 lat więzienia

 

Prokuratura Rejonowa w Głogowie oskarża byłego proboszcza o to, że w okresie od grudnia 2006 do marca 2007 roku doprowadził, nie mającego wówczas nawet 15 lat, ministranta do poddania się tak zwanym innym czynnościom seksualnym. Sprawa została zgłoszona organom ścigania dopiero po latach, gdy poszkodowany był już człowiekiem dorosłym. Według aktu oskarżenia, Ryszard K. rozbierał i dotykał ministranta w miejsca intymne. Całował go też w usta i nakazywał dotykać się w genitalia. Do takich zachowań miało dochodzić wielokrotnie. Prokuratorskie śledztwo ustaliło, że ksiądz zapraszał ministrantów na plebanię pod pretekstem pomocy w pracach kancelaryjnych.

 

– Proponował im słodycze i herbatę. Jednym z tych chłopców był poszkodowany w sprawie. Podczas spotkań oskarżony wielokrotnie doprowadził chłopca do poddania się innym czynnościom seksualnym – mówi Marcin Knurowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Głogowie. Poszkodowany były ministrant został przesłuchany w towarzystwie biegłego psychologa. Stwierdził on, że w psychice dorosłego już mężczyzny występują symptomy doświadczonej przemocy seksualnej. Są już one na szczęście zminimalizowane przebytą terapią, jednak wciąż towarzyszą im przewlekłe objawy stresu pourazowego. Zebrany materiał dowodowy wystarczył, by postawić księdzu zarzuty, za które grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. – Przesłuchany w charakterze podejrzanego Ryszard K. przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień – dodaje prokurator Knurowski. W sprawie pozyskano również opinię psychologiczną na temat oskarżonego. Biegli stwierdzili u byłego proboszcza zaburzenia preferencji seksualnych oraz zaburzenia osobowości, które nie wpływają jednak na jego poczytalność.

 

Odwołano go z parafii

 

Proboszcz Ryszard K. został odwołany ze swojej długoletniej parafii niespodziewanie w 2016 roku. Informacja o przeniesieniu proboszcza do Sulechowa w 2016 roku spotkała się ze zdezorientowaniem i niezadowoleniem mieszkańców, którzy bardzo cenili Ryszarda K. Niektórzy wciąż utrzymują kontakty z księdzem, odwiedza on też czasem swoją byłą parafię. Osoby, które zapytaliśmy, jeszcze przed nagłośnieniem sprawy, o zdanie na temat Ryszarda K. twierdzą, że był bardzo dobrym proboszczem. – O księdzu Ryszardzie złego słowa powiedzieć nie mogę. Nie słyszałem, żeby miał coś na sumieniu. Nasz nowy proboszcz jest bardzo dobry i nie zamienilibyśmy go na żadnego innego, ale poprzedni również cieszył się naszym szacunkiem – mówi jeden z parafian. – On był bardzo otwarty na ludzi, interesował się ich problemami, nie jest łatwo o tak dobrych księży. Ja nie wierzę, że on zrobił coś złego – powiedziała nam inna parafianka, zapytana o byłego proboszcza. Na mszy pożegnalnej księdza K. w 2016 roku kościół wypełnił się po brzegi parafianami z Krzepowa. Ksiądz Ryszard K. po odwołaniu z Głogowa został rezydentem w parafii w Sulechowie.

 

W nowej parafii ludzie obawiają się o dzieci

 

Mieszkańcy mającego około 15 tysięcy mieszkańców Sulechowa, do którego trafił ksiądz Ryszard K. byli wzburzeni, gdy dowiedzieli się, że nowy ksiądz w ich parafii jest oskarżony o takie czyny. Na Facebooku pojawił się wtedy nawet profil „Uwaga na dzieci w Sulechowie”, który po pewnym czasie zniknął jednak z sieci. W miasteczku jednak zawrzało, a ludzie są oburzeni, że taki duchowny został przeniesiony do ich kościoła. „Porażka, strach puszczać dzieci do kościoła” – pisała w internecie Monika. „Pora na sprawiedliwe karanie pedofilii, a nie branie księży w ochronkę” – dodała Jolantyna. „Co to za kara!? Jakby karą dla pedofila (nie księdza) była przeprowadzka do innego województwa?” – pytał też Jarek.

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520