W Gdyni pokazano film o wychodzeniu z traumy dzieci z obozu koncentracyjnego. „Wilkołak” w reżyserii Adriana Panka został premierowo pokazany na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
„Wilkołak” to opowieść o grupie dzieci, którym udało się przeżyć niemiecki obóz zagłady Gross Rosen, i które trafiają do prowizorycznego sierocińca w opuszczonym pałacu wśród lasów. Dzieci próbują odnaleźć się w trudnej powojennej rzeczywistości i po okropieństwach obozu bohaterowie powoli odzyskują resztki straconego dzieciństwa. Muszą jednak stawić czoła zagrażającym im zdziczałym psom SS-manów.
Adrian Panek wyjaśnia, że film jest połączeniem horroru i thrillera. Największym horrorem jest to, co się wydarzyło z tymi dziećmi. „Opowieść o horrorze w formie horroru, było ciekawym wyzwaniem artystycznym” – tłumaczy reżyser i dodaje, że „psy, które zagrażają życiu dzieci są elementem horroru zewnętrznego, ale prawdziwy horror dokonuje się wewnątrz tych dzieci”.
Reżyser tłumaczy, że do zrobienia tego filmu zainspirowały go losy znajomego aktora, który przeżył piekło obozu Auschwitz. Wspomnienia kolegi pozwoliły na stworzeniu filmu nie tyle o piekle obozu lecz o tym co działo się z ludźmi po wyjściu na wolność, stało się też pretekstem by pokazać, że jest w człowieku siła, która pozwala na wychodzenia z tego piekła i na uporanie się z obozową traumą.
W rolę Hani opiekującej się grupką dzieci wcieliła się Sonia Mietielica. Aktorka tłumaczy, że „Wilkołak” to film o sile człowieka, poszukiwaniu i próbie odzyskania człowieczeństwa, o walce o przetrwanie, o dojrzewaniu.
Film znalazł się w Konkursie Głównym i z 15 innymi tytułami walczy o Złote Lwy. A jeszcze dziś widzowie festiwalu będą mogli obejrzeć między innymi najnowszy film „Krew Boga” w reżyserii Bartosza Konopki, „Autsajder” debiut reżyserski Adama Sikory czy najnowszy film Jana Jakuba Kolskiego „Ułaskawienie”.
Adrian Panek wyjaśnia, że film jest połączeniem horroru i thrillera. Największym horrorem jest to, co się wydarzyło z tymi dziećmi. „Opowieść o horrorze w formie horroru, było ciekawym wyzwaniem artystycznym” – tłumaczy reżyser i dodaje, że „psy, które zagrażają życiu dzieci są elementem horroru zewnętrznego, ale prawdziwy horror dokonuje się wewnątrz tych dzieci”.
Reżyser tłumaczy, że do zrobienia tego filmu zainspirowały go losy znajomego aktora, który przeżył piekło obozu Auschwitz. Wspomnienia kolegi pozwoliły na stworzeniu filmu nie tyle o piekle obozu lecz o tym co działo się z ludźmi po wyjściu na wolność, stało się też pretekstem by pokazać, że jest w człowieku siła, która pozwala na wychodzenia z tego piekła i na uporanie się z obozową traumą.
W rolę Hani opiekującej się grupką dzieci wcieliła się Sonia Mietielica. Aktorka tłumaczy, że „Wilkołak” to film o sile człowieka, poszukiwaniu i próbie odzyskania człowieczeństwa, o walce o przetrwanie, o dojrzewaniu.
Film znalazł się w Konkursie Głównym i z 15 innymi tytułami walczy o Złote Lwy. A jeszcze dziś widzowie festiwalu będą mogli obejrzeć między innymi najnowszy film „Krew Boga” w reżyserii Bartosza Konopki, „Autsajder” debiut reżyserski Adama Sikory czy najnowszy film Jana Jakuba Kolskiego „Ułaskawienie”.
Informacyjna Agencja Radiowa IAR Witold Banach/sk