80-letni gangster Vincent Asaro został uznany niewinnym udziału w wielkim skoku na budynek Lufthansy na lotnisku JFK w Nowym Jorku w 1978 r. Skradziono wtedy pieniądze i kosztowności o łącznej wartości 6 mln dolarów. Historia posłużyła za kanwę kultowego filmu „Chłopcy z ferajny” Martina Scorsesego z 1991 r. i wciąż pozostaje nierozwiązana.
Po ogłoszeniu wyroku, Asaro, który jest głową nowojorskiej mafii Bonnano, wyszedł przed budynek sądu na Brooklynie i, wnosząc rękę w triumalnym geście, krzyknął „jestem wolny!” – podaje BBC. Mężczyzna został aresztowany w zeszłym roku, a jego proces rozpoczął się trzy tygodnie temu. Podczas piątkowej rozprawy 80-latek, na którym wzorowano jedną z postaci „Chłopców z ferajny”, został oczyszczony ze wszystkich zarzutów, m.in. morderstwa, wymuszenia czy kradzieży.
Do jednego z najsłynniejszych i największych skoków w historii doszło 11 grudnia 1987 roku na nowojorskim lotnisku JFK. Sprawcy – do dziś nieznani – włamali się do budynku cargo niemieckich linii Lufthansa i wynieśli stamtąd 5 mln dolarów oraz kosztowności, który wartość oszacowano na milion dolarów. O tym głośnym napadzie powstała książka „Wiseguy” Nicholasa Pileggiego, a na jej podstawie amerykański reżyser Martin Scorsese nakręcił w 1990 r. film „Goodfellas” (w Polsce i książka, i film znane są pod nazwą „Chłopcy z ferajny”). Obraz zdobył pięć nominacji do Oscara (w tym za najlepszy film) oraz jedną statuetkę.
Prokuratorzy ustalili, że Vincent Asaro podczas napadu czekał w samochodzie znajdującym się w odległości ponad 1,5 km od miejsca skoku. Towarzyszył mu inny gangster – Jimmy Burke, który był inspiracją dla postaci granej przez Roberta De Niro w „Chłopcach z ferajny”. Podczas procesu Asaro prokuratorzy wysłuchali zeznań innych grubych ryb z mafijnego światka w Nowym Jorku. Wśród nich był kuzyn 80-latka, Gaspare Valenti, który wcześniej współpracował z policją. Mężczyzna zeznał m.in., że Asaro i Bourke zabili jednego ze swoich informatorów łańcuchem i kazali Valentiemu zakopać ciało. Obrońcy członka rodziny Bonnano uznali jednak te doniesienia za kłamstwo.
Jimmy Bourke zmarł w 1996 r. po odsiedzeniu w więzieniu 20 lat kary za przemyt narkotyków. Mężczyzna, podobnie jak Asaro, był podejrzany o udział w skoku na budynek Lufthansy, jednak nigdy nie rozpoczęto przeciwku niemu procesu karnego.
Aleksandra Gersz AIP, foto youtube.com