Na francuskich drogach panuje największy tłok w całym roku. Szczególnie dotkliwie odczuwają go jadący na wakacje na południe kraju lub nad Ocean Atlantycki. Także w niedzielę ma być bardzo nasilony ruch.
Szczególnie długo czekano w kolejkach do bramek. Ogromne korki tworzyły się tradycyjnie w rejonie Lyonu gdzie krzyżują się drogi prowadzące do śródziemnomorskich kurortów, w Alpy i do Szwajcarii. W południe w całym kraju doliczono się sześciuset dziesięciu kilometrów korków. To jednak znacznie mniej niż w sierpniu 2014 roku, kiedy to ciągnęły się one na długości ponad tysiąca kilometrów. Przełom wakacyjnych miesięcy jest zawsze związany ze wzmożonym tłokiem na drogach, gdyż są to powroty z mniej popularnych we Francji lipcowych urlopów i wyjazdy na tradycyjne urlopy sierpniowe. Część kierowców aby uniknąć utrudnień wyrusza w podróż w nocy.
We Francji w ciągu siedemdziesięciu lat powstało niemal dwanaście tysięcy kilometrów autostrad. Znajduje się przy nich ponad sześćset miejsc gdzie można zaparkować samochód, zagrać w gry towarzyskie, przespacerować się z psem i odprężyć po stresie jazdy na zatłoczonych drogach.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/to/