Francuska i polska Wigilia mają jedną wspólną cechę – pasterkę. Natomiast poza udziałem w tym nabożeństwie, często we Francji odprawianym nie o północy, lecz wcześniej, istnieje wiele różnic.
Zapytany o to zderzenie kultur w przypadku Świąt Bożego Narodzenia ksiądz Paweł z parafii z Belleville w Paryżu przytoczył historię pewnej Polki, która pracowała we francuskiej rodzinie. Poproszono ją o przygotowanie wigilii. Ksiądz Paweł opowiada, że kobieta nie wyobrażała sobie, by na stole mogło zabraknąć opłatka. I przygotowując kolację wigilijną położyła opłatek. Francuzi przyszli i dziwili się, co to takiego jest. Ona im wytłumaczyła i potem przez dwadzieścia lat jej pracy w tym domu na wigilię zawsze był opłatek. Tak oto Francuzi przyjęli polską tradycję.
To nie jedyna tego typu różnica w obyczajach. Jednak duchowy wymiar świąt Bożego Narodzenia pozostaje ten sam wśród Francuzów i Polaków, którzy najchętniej na święta wracają do kraju.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/em/dabr