Francja zwróciła się do Unii Europejskiej o wsparcie w walce z terroryzmem. Na spotkaniu ministrów obrony państw Unii szef tego resortu we francuskim rządzie powołał się na klauzulę Traktatu Lizbońskiego, przewidującą pomoc dla kraju, który stał się ofiarą agresji.
To pierwszy taki przypadek w historii Wspólnoty. „Dziś Francja prosi o pomoc i wsparcie od całej Europy i Europa odpowiedziała, że pomoże„ – mówiła w Brukseli szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.
Francuski minister obrony narodowej Yves Le Drian zwrócił uwagę, że wsparcie mogłoby mieć formę współpracy w interwencjach w Syrii i w Iraku, albo w innych operacjach.
Polski minister obrony Antoni Macierewicz zapewniał, że nasz kraj respektuje i popiera stanowisko władz w Paryżu. „Wyraziłem gotowość do natychmiastowych, pełnych i nieograniczonych rozmów na temat realizacji i wymogów tego artykułu konwencji” – oświadczył.
Niektóre państwa członkowskie już dziś ujawniły w jaki sposób zamierzają pomóc Francji. Niemcy na przykład chcą zwiększyć swój udział w misji ONZ w Mali oraz przejąć wiodącą wolę w unijnej misji szkoleniowej w Afryce Zachodniej. Jak mówiła niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen, to ważne dla Francji, gdyż im skuteczniejsza będzie misja ONZ w Mali, tym francuskie siły zbrojne będą mniej obciążone i będą mogły działać na innych polach. Czechy z kolei zadeklarowały gotowość pomocy w operacjach w Syrii.
IAR/Magdalena Skajewska/Bruksela/mg/zr