Francuskie władze zakazały demonstracji w podparyskim Gonesse, w którym mieszkał zabójca czterech pracowników stołecznej prefektury. Zakaz wydało Ministerstwo Spraw Wewntrznych. Szef resortu Christophe Castanier określił próbę zorganizowania demonstracji jako „obrazę pamięci o policjantach”.
Głównym organizatorem manifestacji jest lokalny polityk Hadama Traore, który określa się jako „przedstawiciel paryskich przedmieść”. Wprawdzie potępił on ubiegłotygodniowe zabójstwo w prefekturze, ale jednocześnie na Facebooku napisał, że demonstracja ma być sprzeciwem wobec zrzucania winy na muzułmanów i mniejszości etniczne.
Sprawca, który 4 października zabił czterech funkcjonariuszy, urodził się na francuskiej wyspie Martynika i od wielu lat pracował w paryskiej komendzie. Półtora roku temu przeszedł na islam.
Hadama Traore nie powiedział, czy zastosuje się do zakazu. Na swoim koncie na Facebooku napisał jedynie, że we Francji panuje wolność wypowiedzi i demonstracji, a policja ma chronić wszystkich obywateli.
IAR/Reuters/kwi/zr