We Francji wzrasta liczba zgonów wśród pensjonariuszy domów spokojnej starości. Zdaniem lekarzy środki mające zabezpieczyć starsze osoby przed koronawirusem zostały zbyt późno wprowadzone w życie. Zsumowane dane z poszczególnych placówek wzbudzają niepokój.
Przeciętnie w jednym takim domu stwierdzono około szesnastu zgonów. Dyrektorka jednej z placówek jest zdania, że jeszcze jest czas by podjąć kroki, które pozwolą na ograniczenie liczby zgonów. Uważa, że można przy tym wykorzystać doświadczenia z hekatomby z okresu upałów.
Jej kolega z innego Domu Złotej Jesieni dziwi się, że Francuzom narzucono izolację – a zatem dlaczego w placówkach zajmujących się osobami w starszym wieku wciąż posiłki podawane są wszystkim w jednym miejscu – razem. Pensjonariusze należą do grupy wiekowej podwyższonego ryzyka, ze względu na wiek i przewlekłe choroby. Jerome Salomon – Główny Inspektor Zdrowia przypomina, że w skali krajowej, w tej chwili, na oddziałach intensywnej terapii pięćdziesiąt osiem procent pacjentów to osoby w przedziale wiekowym 60-80 lat. Według ministra zdrowia Oliviera Verana najczarniejszy scenariusz, to kilkadziesiąt tysięcy zmarłych wśród pensjonariuszy domów spokojnej starości.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/w mt