We Francji od dzisiaj zamknięte są placówki szkolne. Przyczyną decyzji władz jest epidemia koronawirusa. Nieczynne są żłobki, przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja i licea. Zamknięte są uniwersytety. Wstępnie zapowiadano, że na dwa tygodnie, teraz mówi się, że przynajmniej do połowy kwietnia, do ferii wielkanocnych.
Na pytanie w jaki sposób uczniowie nadrobią zaległości minister edukacji Jean-Michel Blanquer zapowiada tak zwane tele-lekcje, czyli zajęcia bez wychodzenia z domu przez ucznia i profesora, którzy będą się porozumiewali przez internet. Szef resortu uważa, że tak na marginesie to jest to znakomita praktyka pedagogiczna. Wyjaśnia, że nie chodzi tylko o odrabianie ćwiczeń, ale – jak mówi – taka wirtualna klasa to dla ucznia i profesora także nowe doświadczenie.
Zamknięcie szkół to także problem dla rodziców, którzy, szczególnie młodszych dzieci nie mogą zostawić samych w domu. Nieobecność w pracy szczególnie ma się dać we znaki kolejom państwowym zatrudniającym rodziców. Dyrekcja kolei już zapowiedziała odwołanie wielu połączeń.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/w kry