Donald Trump i Emmanuel Macron spotkali się w Pałacu Elizejskim. Prezydent Stanów Zjednoczonych przybył do Francji w związku z obchodami stulecia zakończenia I wojny światowej. W obchodach udział weźmie 98 delegacji z całego świata, w tym z Polski.
Zanosiło się na to, że spotkanie, jedyne oficjalne, jakie widniało w kalendarzu Donalda Trumpa podczas tego pobytu w Europie, będzie przebiegało w bardzo gorącej atmosferze. Tak miało być ze względu na ostre słowa, jakich użył prezydent USA przed przylotem do Francji. Uznał wtedy za obraźliwe stwierdzenie Emmanuela Macrona, iż konieczne jest stworzenie europejskich sił zbrojnych, by móc stawić czoła zagrożeniom ze strony Rosji, Chin czy nawet Stanów Zjednoczonych. Szef państwa francuskiego podkreślił w czasie spotkania przyjaźń łączącą obydwa narody i stwierdził, że wiele spraw łączy obydwa kraje. Komentatorzy zaznaczają , że Pałac Elizejski wydał dzisiaj oświadczenie, z którego wynika, że nie myśli o tym, aby europejskie siły zbrojnie miały się zwrócić przeciwko amerykańskiemu partnerowi.
Prezydent Stanów Zjednoczonych odwołał wyjazd na cmentarz amerykański w Bois – Belleau na wschodzie Francji ze względu na fatalne warunki atmosferyczne i padający deszcz.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/mcm/kano