Rząd francuski po raz pierwszy przyznał, że zastanawia się nad zniesieniem kwarantanny, która obejmuje nie tylko chorych, ale całe społeczeństwo. Kwarantanna nie tylko ogranicza swobodę przemieszczania się, ale odbija się na gospodarce francuskiej.
Za naruszenie rygorystycznych przepisów związanych z kwarantanną grożą poważne konsekwencje. Mandat za pojedyncze złamanie przepisu to ponad sto trzydzieści euro. Jednak za czterokrotne wykroczenie w ciągu miesiąca sąd może skazać sprawcę na trzy tysiące siedemset euro grzywny i do pół roku pozbawienia wolności.
Trybunał w Tuluzie rozpatruje sprawę mężczyzny, który w ciągu pięciu dni sześciokrotnie naruszył ograniczenia. Premier Edouard Philippe dał do zrozumienia, że rząd rozważa możliwość ograniczenia kwarantanny. Przypomniał, że kwarantannę wprowadzono, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się epidemii i by nie doszło do zablokowania miejsc na oddziałach intensywnej terapii. Szef rządu, podkreślił, że na pewno kwarantanna nie zostanie zawieszona jednocześnie w całym kraju i wyjaśnił, iż rozważane są trzy warianty – zniesienie ograniczeń, w zależności od regionu, od przedziału wiekowego i od stanu zdrowia danej osoby.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/ w sk