Ptasia grypa coraz bardziej rozprzestrzenia się w południowo-zachodniej Francji. To kolejna zmora handlowców przed Bożym Narodzeniem.
Według ministerstwa rolnictwa, aż 42 farmy, na których hodowane są kaczki i gęsi zostały dotknięte chorobą. Drób musiał być na nich zlikwidowany. Policja odgradza hodowle kordonem sanitarnym, ale to nie zatrzymuje epidemii przenoszonej przez dzikie ptactwo wędrowne. Ptasią grypę stwierdzono w kilku departamentach, w ośmiu wprowadzono środki zapobiegawcze, między innymi samochody przewożące drób muszą być poddane dezynfekcji.
Epidemia, obok reakcji społeczeństwa po zamachach – puste sklepy i restauracje oraz kryzysu ekonomicznego i zaciągania pasa, to kolejny cios wymierzony we francuski handel. Gęsie, a coraz częściej i kacze wątróbki to żelazny przysmak na świątecznych stołach. Działy spożywcze zawalone są tonami tego towaru, podawanego z konfiturą z fig lub z …cebuli oraz półsłodkim winem – teraz popyt jest na nie umiarkowany.
Eksperci twierdzą, że ptasia grypa nie stanowi żadnego zagrożenia dla człowieka.
IAR/Marek Brzeziński,Paryż/mcm/dyd
Francja – ptasia grypa zmorą handlowców przed świętami
- Advertisement -