We Francji zatrzymano pierwsze osoby naruszające przepisy o kwarantannie wprowadzonej w związku z epidemią koronawirusa. Posypała się także lawina mandatów.
Po raz pierwszy na terytorium Francji policja dokonała zatrzymań w związku z naruszaniem przepisów o kwarantannie. W sumie spotkało to pięć osób – cztery z nich w departamencie Seine-Saint- Denis, na paryskich przedmieściach, a jedną na północy kraju, w rejonie Lille. Główną przyczyną było wychodzenie z domu, bez przekonywujących motywów. Wcześniej osoby te były wielokrotnie upominane przez policję. Seine- Staint – Denis to niespokojny społecznie rejon, w którym w ciągu trzech dni od wprowadzenia kwarantanny wypisano rekordowo dużą liczbę mandatów. Ukarano nimi ponad tysiąc trzysta osób, które muszą zapłacić każda po sto trzydzieści pięć euro. W najbliższym czasie suma ta ma być podwyższona do ponad trzystu pięćdziesięciu euro. Mieszkanie wolno opuścić jeśli przedstawi się zaświadczenie od przełożonego, że danej pracy nie można wykonywać na odległość, a dalej idąc, po zakupy czy na spacer z psem, za każdym razem pokazując policjantom podpisany przez siebie dokument wyjaśniający powód wyjścia z domu. W Nicei tamtejsza policja do kontrolowania sytuacji używa dronów.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/ w sk