Francja zdecydowała się na wprowadzenie nowego podatku, który obejmie światowe giganty cyfrowe i internetowe. Prezydenta Donald Trump zapowiedział dochodzenie w sprawie konsekwencji, jakie będzie to miało dla amerykańskich gigantów w tej dziedzinie.
Tą sprawą zajmowali się od początku roku francuscy parlamentarzyści oraz Ministerstwo Finansów i Gospodarki. Dzisiaj Senat ostatecznie przyjął nowe prawo. Podatek w wysokości trzech procent dotyczy gigantów, których zyski przekraczają 750 milionów euro na świecie i 25 milionów we Francji. Dotyczy to dwudziestu sześciu firm spełniających te warunki, między innymi Google’a, Amazon, Facebooka, Apple, Microsoftu czy Twittera. Prawo działa wstecznie – od 1 stycznia 2019 roku. W tym roku ma przynieść skarbowi państwa 400 milionów euro. Nie udało się go wprowadzić w skali ogólnoeuropejskiej – protestowały kraje skandynawskie. Przyjęła je natomiast Hiszpania. Odpowiadając na groźby ze strony Donalda Trumpa, który zapowiedział, że rozważy kroki odwetowe, francuski minister finansów i gospodarki Bruno Le Maire zwrócił uwagę, że po pierwsze, państwa sojusznicze nie powinny uciekać się do rozwiązywania problemów przy użyciu pogróżek, a po drugie, że Francja jest niezawisłym państwem i może podejmować w sposób niezależny decyzje o swojej polityce fiskalnej.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/em/sk