Francois Fillon powiedział, że nie przerywa kampanii wyborczej i nadal jest kandydatem na prezydenta Francji. Fillon złożył tę deklarację po tym, jak został wezwany na przesłuchanie w sprawie oskarżenia o fikcyjne zatrudnienie własnej żony.
„Nie poddam się, będę walczył do końca” – powiedział Francois Fillon. Kandydat na prezydenta Francji został poinformowany, że jest oskarżony i 15 marca ma stawić się na przesłuchanie. Z tego powodu kandydat republikańskiej prawicy w ostatniej chwili odwołał swoją wizytę na dorocznych Międzynarodowych Targach Rolniczych w Paryżu. Wezwanie na spotkanie ze śledczymi otrzymała również żona Francoisa Fillona, Penelope.
Politykowi zarzuca się, że w niezgodny z prawem sposób zatrudniał żonę i dwoje dzieci. W ubiegłym tygodniu francuska prokuratura rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie. Dzisiaj Fillon Polityk powiedział, że działania wymiaru sprawiedliwości to „zamach polityczny”.
Wcześniej Francois Fillon odpierał zarzuty publicznie. Przyznał, że zatrudniał swoją żonę jako współpracownika i że przez 15 lat dostawała ona nieco ponad 3 tysiące 600 euro na rękę miesięcznie. Media zsumowały to i podały, że Penelope Fillon zarobiła niemal milion euro. Według Francois Fillona, zrobiono tak, aby wywołać sensację, a jego samego zdyskredytować w oczach wyborców. Składając deklarację majątkową, wyjaśniał, że zarabiał także jako doradca i konsultant, ale nie firm rosyjskich czy związanych z Kremlem. Dodał też, że w Rosji nie brał wynagrodzeń za udział w konferencjach.
IAR/Reuters/France24/AFP, Fot. Dreamstime.com