We Francji od dziś obowiązują nowe restrykcje związane z epidemią koronawirusa. W kilku miastach na południu kraju zamknięto bary i restauracje. Rządowe restrykcje spotkały się z protestem właścicieli lokali oraz lokalnych władz.
Najbardziej surowe restrykcje obowiązują w piętnastu miastach, między innymi w Aix-en-Provence i Marsylii. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło tam stan „maksymalnego alertu”, domagając się całkowitego zamknięcia restauracji, barów oraz kawiarni. „Jesteśmy zbulwersowani całą tą sytuacją. Jeszcze się nie pozbieraliśmy po pierwszym zamknięciu, a teraz czeka nas następne” – powiedział Polskiemu Radiu właściciel restauracji w Aix-en-Provence Krzysztof Bender.
Właściciele lokali od kilku dni protestują przeciwko nowym restrykcjom. Domagają się między innymi większego wsparcia ze strony państwa. „Nikt z państwa nie proponuje żadnej pomocy. Zostaniemy znowu z niczym tak jak było za pierwszym razem” – mówi Krzysztof Bender.
W obronie restauratorów stanęły lokalne władze Marsylii i Aix-en-Provence. W związku z ich protestem zamknięcie lokali, które miało obowiązywać od soboty, zostało wprowadzone dziś, na okres dwóch tygodni.Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Stefan Foltzer/i mg/w wk