LOTTO Ekstraklasa. Zawodnicy chorzowskiego Ruchu przed własną publicznością przegrali z Arką (1:2), która po raz ostatni w lidze wygrała we wrześniu. Przegrywamy kolejny mecz, plan był inny, ale ja się nie poddaję – przyznał Waldemar Fornalik.
Waldemar Fornalik, Ruch Chorzów:
Ocena nie może być dobra po takim spotkaniu, gdzie już w trzeciej minucie tracimy bramkę. Powiedziałem chłopakom w szatni, że zawiodła odpowiedzialność. Jeżeli na treningu wielokrotnie ćwiczymy stałe fragmenty gry, wszystko jest rozpisane co do joty, a ktoś nie wywiązuje się z tych zadań, to jest to ewidentnie brak odpowiedzialności. 0:1 bardzo szybko, a później kontrowersyjna sytuacja z Łukaszem Surmą. W powtórkach widać, że sędzia mógł spokojnie podyktować rzut karny, po czym podyktował jedenastkę przeciwko nam. W końcówce kolejna kontrowersyjna sytuacja z Michałem Helikiem, który dostał łokciem w twarz. Sędzia nie zareagował i nieszczęście gotowe. Przegrywamy kolejny mecz, plan był inny, ale ja się nie poddaję.
krk (aip), źródło: Ruch Chorzów, Fot. Lucyna Nenow