Floryda to kolejny stan, który postanowił zrezygnować z finansowania Planned Parenthood oraz innych klinik aborcyjnych. Ustawę HB 1441 podpisał w piątek gubernator Rick Scott.
Co roku florydzcy podatnicy płacili na rzecz aborcji kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Rezygnacja z publicznego finansowania to konsekwencja kontrowersji towarzyszących Planned Parenthood od czasu publikacji nagrań dotyczących handlu częściami usuniętych płodów.
Na mocy nowej ustawy lekarze będą też musieli posiadać trudne do uzyskania uprawnienia do przyjmowania w szpitalu tzw. pacjentów prywatnych. Kolejne zmiany to doroczne inspekcje oraz zaostrzone przepisy dotyczące pozbywania się tkanek płodu.
Laura Goodhue, dyrektor generalna Florida Alliance of Planned Parenthood Affiliates, oświadczyła, że decyzja Scotta o podpisaniu ustawy jest „cyniczna” i „haniebna”. Stwierdziła, że z powodu zmian w przepisach wzrośnie liczba zarażonych wirusem HIV, a także ciąży u nastolatek. John Stemberger, prezydent Florida Family Policy Council, oznajmił z kolei, że to „historyczne zwycięstwo”.
(łd)