41-letni Michael Bergin nie mógł się spodziewać, że wyprawa na wody Boston Harbor uczyni z niego gwiazdę internetu.
Bergin pływał łódką ze znajomym, kiedy jego oczom ukazał się samogłów. Ryba ta występuje w wielu morzach i oceanach, dlatego podobny widok nie dziwi rybaków, jednak Bergin, który rzadko opuszcza ląd, był zachwycony. „Ku**a, widzimy coś, czego nigdy nie widzieliśmy, dzieciaku”, mówi na nagranym telefonem komórkowym filmie do swojego kompana. „Co to, ku**a, jest?!”, zastanawia się, zgadując, że może tuńczyk, żółw morski albo nawet wieloryb. W końcu wpada, że to flądra. „Wyciągajmy to, możemy zarobić dużą kasę. Pokażą nas w je***ych wiadomościach!”, mówi.
Film zdobył ponad 1,5 miliona wyświetleń i rozbawił wielu bostończyków. Wywiad z Berginem przeprowadził nawet The Boston Globe, największy dziennik w mieście. Bergin wie już, że niczego nie odkrył, ale dalej jest podekscytowany. – W życiu czegoś takiego nie widziałem, bracie. Nigdy nie byłem nawet w naszym Akwarium. Kiedy widzę coś takiego, jestem pod wrażeniem. To jak widzieć po raz pierwszy goryla. Po prostu zwariowałem w tej chwili. Nie wiedzieliśmy, co to jest. Byłem przerażony, to było jak dinozaur. Było tak… okropne – powiedział.
Znajomi gratulują teraz Berginowi viralowego nagrania. – Bracie, jest to teraz wszędzie w komputerze. Fajne uczucie. Nie mogę uwierzyć, że ten film tak się rozprzestrzenił – stwierdził.
Nagranie można zobaczyć TUTAJ.
(jj)