Tragedia w stolicy Filipin – Manili. Zamachowiec wtargnął do kasyna, strzelał do gości, w hotelu wybuchł pożar. W budynku znaleziono 36 ciał, a większość ofiar zginęła od oparów dymu. Sprawca ataku, który posługiwał się bronią automatyczną, popełnił samobójstwo.
Tuż po północy czasu lokalnego sprawca wtargnął do kasyna, z broni automatycznej ostrzelał salę gier, a następnie podpalił jeden ze stołów do gry. Po ataku uciekł do części hotelowej, gdzie w pokoju popełnił samobójstwo. Mężczyzna oblał się łatwopalną substancją i podpalił. Policja przyjmuje, że nie był to atak terrorystyczny, a jego sprawca mógł cierpieć na zaburzenia psychiczne. Szefa policji Ronald dela Rosa przekazał, że sprawca strzelał w kierunku olbrzymiego ekranu telewizyjnego a nie w kierunku osób. Miał też oddać strzały w pomieszczeniu gdzie przechowywane są żetony do gry, zabrać część z nich o wartości ponad 2 milionów dolarów, ale następnie miał porzucić żetony w części hotelowej.
Służby bezpieczeństwa na Filipinach pozostają w stanie podwyższonej gotowości bojowej. 18 z 54 rannych osób przewieziono do szpitali.
fot. sxc.hu
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) afp/wcześ/ nyg