W środę widzowie mogli obejrzeć premierowe pokazy trzech filmów z Konkursu Głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni: „Krew Boga” w reżyserii Bartosza Konopki, „Wilkołaka” Adriana Panka oraz „7 uczuć” Marka Koterskiego.
W środę odbyły się też seanse sześciu konkursowych filmów, połączone ze spotkaniami z twórcami. Widzowie i dziennikarze spotkali się z ekipami filmów: „Krew Boga” Bartosza Konopki, „Wilkołak” Adriana Panka, „Juliusz” Aleksandra Pietrzaka, „Kamerdyner” Filipa Bajona, „Kler” Wojciecha Smarzowskiego, „Ułaskawienie” Jana Jakuba Kolskiego oraz „7 uczuć” Marka Koterskiego.
Od kiedy w rywalizacji o Złote Lwy nie biorą już udziału wszystkie filmy jak leci, wyprodukowane w poprzednim roku, tylko filmy nominowane (w tym roku jest ich 16), publiczność nie ogląda już wszystkich nakręconych komedii, w rodzaju „Listy do M 1”, „Listy do M 2” i tak dalej. Szczerze mówiąc, oglądanie tych produkcji w jednym ciągu nie było specjalnie zabawne…
Ale selekcjonerzy festiwalowi dbają o to, by honoru polskiej komedii nadal bronił w konkursie choćby jeden tytuł. W tym roku to komedia „Juliusz”, która tylko co weszła na ekrany kin. Kto już „Juliusza” widział, ten wie, że to całkiem udana komedia, co prawda dość dziwna, bo z dwoma nieboszczykami i jednym porodem. Poczucie humoru jest bardzo różne, od stand-upu przez komedię romantyczną do dialogów prawie jak z „American Pie”.
Jarosław Zalesiński, Ryszarda Wojciechowska AIP