Przez Stany Zjednoczone przetacza się fala upałów. Z tego powodu zmarło 6 osób.
W kilku amerykańskich stanach temperatura przekroczyła wczoraj 45 stopni Celsjusza. Są przerwy w dostawach prądu. W Nowym Jorku otwarto „cool centers” – miejsca, do których każdy może wejść, by się ochłodzić i napić zimnej wody. Podobnie jest centrach sklepowych, bibliotekach i muzeach. Władze Nowego Jorku ostrzegają, że może dojść do kolejnego blackoutu. Ze względu na masowe używanie klimatyzatorów sieć energetyczna jest przeciążona.
Z powodu wysokiej temperatury odwołano wczoraj wiele imprez – od koncertów na otwartym powietrzu po zawody sportowe.
Jednak i w takiej sytuacji Amerykanów nie opuszcza optymizm i poczucie humoru. „Szanowni kryminaliści! Jeśli planujecie zrobić cos głupiego, jakiś skok czy inne przestępstwo, to poczekajcie do poniedziałku. Zostańcie w domu i pijcie dużo wody. Upał jest groźny również dla was!” – napisali na Facebooku policjanci ze stanu Massachusetts, w którym temperatura przekroczyła 40 Celsjusza. Ten wpis skopiowali policjanci z innych stanów dodając, że to jest dobra rada również dla tych, którzy nie planują zrobić niczego niemądrego.
IAR/Małgorzata Kałuża/Nowy Jork/wcześn./sjo