13.6 C
Chicago
środa, 17 kwietnia, 2024

Fajdek: Zadanie wykonane

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Paweł Fajdek wywalczył złoty medal w rzucie młotem podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w stolicy Kataru Dosze. W najlepszej próbie Polak posłał młot na odległość 80 metrów i 50 centymetrów.

W rozmowie z Rafałem Bałą z Polskiego Radia Fajdek przyznał, że po zawodach jest bardzo szczęśliwy. „Zadanie wykonane, wyniki mogły by być lepsze, ale każdy z czterech rzutów zaliczonych wystarczał na złoty medal. Jest dalej niż w Londynie, to też nieźle. Fajnie, że udało się równo rzucać i że rzut z eliminacji nie był najdalszym. Ja zrobiłem swoje, dobre nastroje przed kolejnym sezonem, a teraz trzeba odpocząć. (…) Boli mnie głowa, od rozgrzewki trochę źle się czułem, ale próbowałem tego nie pokazywać i przetrwać. Ale od początku towarzyszył mi spokój. Skupiłem się na sobie, nie interesował mnie konkurs. Gdzieś tam tylko oglądałem się zobaczyć który rzuca, żeby wiedzieć jak wygląda kolejka. Powiedziałem, że będę się starał kontrolować konkurs i chyba trochę mi się to udało.”

W tym sezonie 30-letni Polak pierwsze rzuty oddał dopiero w kwietniu. Jak sam przyznał powrót po kontuzji nie był łatwy. „Jestem strasznie zmęczony. Nie oszukujmy się, jakby mistrzostwa odbywały się w lipcu lub sierpniu, to też byłem gotowy. Wtedy też rzucałem te «osiemdziesiątki», ale tutaj na pewno byłem równiejszy. To jest właśnie ta forma i to jest to przygotowanie, które pozwala nie jednokrotnie rzucić dalej, tylko każdy rzut oddawać na podobną odległość. W ten sposób dobrze układa się konkurs. W tym sezonie brakowało mi ewidentnie zimy, brakowało tego przygotowania, brakowało wiosny, ale trudno. To już jest za mną, ja już jestem człowiekiem na wakacjach. Muszę tylko odebrać medal i dowieźć go do Polski.”

Fajdek tłumaczył, że rywale w Katarze rzucali bardzo odważnie. „Dobre koło było i naprawdę fajne zawody. To było widać jak wszyscy walczyli i ostatecznie zamknęli się chyba w dwóch metrach. Jest to dobry prognostyk przed zbliżającymi się igrzyskami. Tam minimum które było tutaj – 76,5 metra może powędrować wyżej, bo następny sezon może być jeszcze lepszy.”

Srebrny medal zdobył Francuz Quentin Bigot – 78,19, a brąz, po proteście PZLA, przyznano Wojciechowi Nowickiemu i Bence Halaszowi. Węgier spalił swoją najlepszą próbę czego nie zauważyli sędziowie. Protest został jednak złożony po konkursie i organizatorzy postanowili przyznać dwa brązowe medale, ponieważ Halasz nie mógł poprawić już swojego wyniku.

Redakcja Sportowa PR / gn

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520