W przyszłym tygodniu władze najprawdopodobniej anulują część ewakuacji zarządzonych w północnej Kalifornii w związku z olbrzymim pożarem lasów. Mieszkańców ostrzeżono, że po powrocie do swoich domów mogą znaleźć ludzkie kości lub ich fragmenty.
Szeryf hrabstwa Butte Kory Honea oświadczył, że w środę liczba zaginionych w doszczętnie zniszczonym mieście Paradise i okolicach wynosiła 196 osób. Liczba ofiar śmiertelnych się nie zmieniła i nadal wynosi 88.
Honea sprostował przy okazji swoją wcześniejszą wypowiedź, że część ofiar mogła zostać „całkowicie pochłonięta” przez płomienie. Nadmienił, że eksperci poinformowali go, że w większości przypadków po ofiarach najprawdopodobniej pozostały szczątki.
Szeryf ostrzegł, że powroty mieszkańców mogą zostać opóźnione z powodu deszczu. Narodowa Służba Pogodowa (NWS) zapowiada, że w czwartek w rejonie pożaru może spaść do jednego cala deszczu, co spowoduje ryzyko powstania powodzi błyskawicznej.
(hm)