Zakończyła się ewakuacja wschodnich dzielnic syryjskiego miasta Aleppo. Poinformował o tym Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Do miasta weszły siły rządowe, a rebelianci ostrzelali jedną z dzielnic, kontrolowanych przez armię prezydenta Asada.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża oficjalnie poinformował w komunikacie, że ewakuacja cywilów oraz partyzantów z Aleppo została zakończona. Przedstawiciele Czerwonego Krzyża twierdzą, że ze wschodnich części miasta wywieziono w sumie 35 tysięcy osób. Większość z nich trafiła do prowizorycznych namiotowisk w pobliskiej prowincji Idlib, na tereny kontrolowane przez umiarkowaną opozycję.
To właśnie rebelianci od czterech lat kontrolowali wschodnią część Aleppo. W ostatnich tygodniach syryjska armia, wspomagana przez Rosję i Iran, przypuściła szturm na miasto i w konsekwencji odzyskała nad nim kontrolę. Wczoraj przedstawiciele syryjskiego prezydenta oficjalnie poinformowali, że Aleppo jest z powrotem w rękach władz.
W mieście wciąż jednak jest niebezpiecznie. Zachodnia, rządowa część została dzisiaj ostrzelana przez rebeliantów. Zginęły trzy osoby.
Syryjska wojna domowa kosztowała życie co najmniej 300 tysięcy osób. 11 milionów ludzi uciekło ze swoich domów. Większość z nich przeniosła się w inne rejony Syrii lub do sąsiednich krajów takich jak Liban, Turcja czy Jordania.
Rosja chce zorganizować nowe rozmowy pokojowe w sprawie Syrii. W konferencji w Kazachstanie ma jednak zabraknąć Stanów Zjednoczonych i ONZ.
Wojciech Cegielski/ICRC/BBC/RTR/SOHR, Fot. Twitter,com