22 zarzuty postawiono 26-letniemu Estebanowi Santiago, którego władze federalne Stanów Zjednoczonych oskarżają o spowodowanie strzelaniny na międzynarodowym lotnisku Fort Lauderdale. Doszło do niej w punkcie odbioru bagażu. Pięć osób zginęło, a kilkanaście odniosło obrażenia.
Prokurator generalny nie zdecydował jeszcze czy będzie wnioskował przed sądem o ukaranie podejrzanego karą śmierci czy dożywotnim więzieniem.
Postawiono mu zarzuty związane z otwarciem ognia w strefie bagażowej międzynarodowego lotniska co skutkowało zabiciem pięciu osób i ranieniem wielu innych. Władze ujawniły właśnie, że sprawca strzelał dopóki nie skończyła mu się amunicja. Do tego tragicznego zdarzenia doszło na początku stycznia. Wybuchła wówczas panika, podróżni zostali ewakuowani na płytę lotniska, które przez wiele godzin było całkowicie zamknięte zarówno dla startujących jak lądujących samolotów. Śledczy sprawdają teraz czy podejrzany był świadomy tego co robi podczas strzelaniny. Przechodzi on specjalne badania. W przeszłości był on na misji w Iraku i służył w amerykańskiej Gwardii Narodowej.
Jan Pachlowski /Miami, Fot. Mat. policji