2 lata za kratami ma spędzić Jacek W., emeryt z Torunia – orzekł sąd. W jego mieszkaniu na działkach św. Józefa kryminalni odkryli porno z dziećmi i zwierzętami. Sąd ustalił, że takie pliki nie tylko ściągał, ale i rozpowszechniał.
Jacek W. ma 60 lat, ale jest już emerytem. Z zawodu jest mechanikiem lotniczym i elektronikiem, ma średnie wykształcenie. Nigdy dotąd nie był karany. Wraz z żoną zamieszkuje na działkach św. Józefa w Toruniu. W marcu ubiegłego roku do ich mieszkania wkroczyli policjanci. Dobrze wiedzieli, czego szukają. W komputerze emeryta odkryli pliki z pornografią dziecięcą oraz z wykorzystaniem zwierząt. Biegły antropolog orzekł, że pornograficzne pliki video przedstawiały m.in. dziewczynki w wieku od 9 do 12 lat, chłopców i dziewczynki w wieku do 13,5 lat oraz zwierzęta. Dzieci znajdowały się w trakcie odbywania stosunków seksualnych lub masturbacji.
Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód oskarżyła mężczyznę nie tylko o posiadanie tego typu pornografii, ale i jej rozpowszechnianie ( art. 202 § 3 i 4a Kodeksu karnego). Jacek W. stanął przed Sądem Rejonowym w Toruniu. Groziła mu kara od 2 lat do 12 lat więzienia. W czerwcu usłyszał wyrok: winny obu zarzucanych mu czynów. Kara: 2 lata bezwzględnego więzienia. Jak dowiadujemy się w sądzie, orzeczenie jest nieprawomocne. Prokuratura z wyrokiem się zgodziła, ale apelację wniósł obrońca Jacka W. Jego klient wciąż czuje się niewinny. Jak tłumaczył się Jacek W.? Twierdził, że porno z dziećmi i zwierzętami ściągał nieświadomie. Szukał w sieci ogólnodostępnych filmów i przy okazji nazbierał pedofilskich plików. Gdy tylko się zorientował, wyrzucał je do komputerowego kosza. Absolutnie też nie rozpowszechniał dalej tej pornografii – tak zarzekał się toruński emeryt. W świetle opinii biegłego z dziedziny informatyki sąd te twierdzenia uznał jednak za całkowicie niewiarygodne.
Co ustalił biegły? Po pierwsze to, że Jacek W. świadomie i aktywnie szukał w internecie pedofilskich nagrań. W pełni świadomie też zmienił parametry programu komputerowego, umożliwiając rozpowszechnianie pornografii innym. „Biegły stwierdził na podstawie 421 zapisanych plików, że użytkownik wpisywał ciągi znakowe oraz ciągi cyfrowe wskazujące, że świadomie poszukiwał danych zawierających treści pornograficzne z udziałem małoletnich. Nadto biegły dokonał analizy plików zawartych na badanym nośniku i ujawnił 28 jawnych plików graficznych o treści pornograficznej z udziałem małoletnich oraz 17 plików video o treści pornograficznej z udziałem małoletnich z okresu od 20 sierpnia 2007 roku do 21 marca 2018 roku. Biegły stanowczo wykluczył nieświadomość użytkownika przy zainstalowaniu tego programu i z jego korzystania. Powyższe ustalenia całkowicie obalają twierdzenie oskarżonego, który twierdził, że ściągał pliki zawierające treści pornograficznej z udziałem małoletnich nieświadomie” – odnotowała sędzia Aneta Zawulewska-Glonek.
Dzieci i zwierzęta
W sprawie posiłkowano się także opinią biegłego antropologa. To on ustalił dokładnie płeć i wiek dzieci na nagraniach video oraz określił precyzyjnie sytuacje, w których się znajdowały. W przypadku niektórych plików potwierdził również, że przedstawiają seksualne wykorzystanie dzieci i zwierząt jednocześnie. Prokuratura jest zadowolona z wyroku i orzeczonej kary. – Wnosiliśmy o 2 lata bezwzględnego więzienia i sąd się do naszego wniosku przychylił – mówi prokurator Krzysztof Lipiński, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód. – Sąd wymierzając wskazaną karę przy jej wymiarze wziął pod rozwagę stopień winy oskarżonego, który w sposób świadomy poszukiwał w sieci treści pornograficznych z udziałem małoletnich, nie wyraził skruchy i żalu, twierdząc, że uczynił to nieświadomie – podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia Aneta Zawulewska-Glonek. Dodając, że wymierzona kara uwzględniła także dotychczasowy tryb życia emeryta (nienaganny, bez kolizji z prawem).
Małgorzata Oberlan aip