Świat muzyki niepokoi się stanem zdrowia brytyjskiej gwiazdy pop – Eltona Johna. Podczas trasy koncertowej u 70-letniego artysty stwierdzono „potencjalnie śmiertelną” infekcję bakteryjną. John musiał odwołać dziewięć najbliższych koncertów w USA, ale lekarze uspokajają, że kryzys zażegnano.
Jak poinformował w oświadczeniu rzecznik Eltona Johna, muzyk ciężko zachorował w zeszłym tygodniu, kiedy kończył etap swojej trasy koncertowej w Ameryce Południowej. „The Sun” informuje, że artysta źle się poczuł podczas lotu z Santiago w Chile do Wielkiej Brytanii. Mimo że szczegółów nie podano, ujawniono, że infekcja, którą wykryto u gwiazdora, jest „rzadka i potencjalnie śmiertelna” i prawdopodobnie John zaraził się nią właśnie podczas pobytu w Ameryce Południowej. 70-latek spędził dwa dni na oddziale intensywnej terapii w szpitalu na Wyspach. Ze szpitala został wypisany w niedzielę i teraz odpoczywa w domu – podaje BBC.
„Na szczęście zespół medyczny Eltona szybko odkrył infekcję i udało mu się ją wyleczyć. [Elton John] powinien całkowicie wyzdrowieć – powiedział rzecznik Johna. Jednak stan zdrowia nie pozwala mu jeszcze wznowić trwającej trasy koncertowej „Million Dollar Piano”, której koniec planowany jest na maj 2018 r. Ku utrapieniu amerykańskich fanów John musiał odwołać dziewięć koncertów w Las Vegas oraz w Kalifornii, które miały odbyć się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Na scenie artysta pojawi się dopiero 3 czerwca na Wyspach. – Jestem wielkim szczęściarzem, że mam najbardziej niezwykłych i lojalnych fanów oraz przepraszam ich za to, że ich zawiodłem – zwrócił się do swoich miłośników sam Elton John w oświadczeniu.
To nie pierwszy raz, kiedy brytyjski gwiazdor muzyki otarł się o życie. W maju 2012 r. podczas występu w słynnym, luksusowym hotelu Caesar’s Palace w Las Vegas John złapał ciężką infekcję układu oddechowego. Brytyjczyk musiał odwołać cztery kolejne koncerty. Artysta nie pojawił się również w czerwcu 2013 r. na scenie w Hyde Parku w Londynie, kiedy wykryto u niego ciężkie zapalenie wyrostka robaczkowego, które musiało zostać natychmiast zoperowane. – Wiedziałem, że jestem chory, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, co mam w środku dopóki nie zrobiłem badania USG – po dziewięciu koncertach, 24 lotach i letnim balu. Naprawdę mogłem umrzeć – mówił później Elton John w wywiadzie dla „The Telegraph”.
Elton John w ciągu trwającej od pięciu dekad kariery sprzedał na całym świecie ponad 300 mln egzemplarzy płyt, co plasuje go w grupie najbardziej wpływowych i kasowych artystów. W 2004 r. prestiżowy magazyn muzyczny „Rolling Stone” uznał go za jednego z najlepszych artystów wszech czasów, a cztery lata później „Billboard” umieścił go na trzecim miejscu na liście najbardziej utytułowanych muzyków w historii.
Brytyjczyk ma na koncie szereg znanych na całym świecie hitów, takich jak „I’m Still Standing”, „Can You Feel the Love Tonight”, „Your Song” czy „Something About the Way You Look Tonight”. W 1997 r. John wykonał na pogrzebie księżnej Diany, tzw. Królowej Ludzkich Serc, nową wersję swojego utworu „Candle in the Wind” – „Cangle in the Wind 1997”, inaczej zwaną „Goodbye England’s Rose” (Żegnaj, Różo Anglii). Singiel sprzedał się w 33 mln egzemplarzach na świecie, co jest rekordem zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i USA.
Aleksandra Gersz AIP