Wtorkowa eksplozja saletry amonowej w porcie w Bejrucie pozostawiła krater o głębokości 43 metrów. Poinformował o tym jeden z libańskich urzędników zajmujących się bezpieczeństwem. Powołał się na raporty francuskich ekspertów przeprowadzających ocenę obszaru, który został dotknięty skutkami katastrofy.
Niemal trzy tysiące ton azotanów, które wyleciały w powietrze we wtorek, przez sześć lat trzymane były w porcie bez żadnych zabezpieczeń. Libańskie media twierdzą, że trafiły do portu przez przypadek, z uszkodzonego statku, który płynął do Mozambiku.
Uszkodzona lub zniszczona jest połowa budynków w mieście, a straty w całym stołecznym regionie szacowane są na 10-15 miliardów dolarów. Wybuch zniszczył jedyny elewator zbożowy, jest problem z żywnością.
IAR/AFP/wcześn./w hm