Egipskie siły bezpieczeństwa zabiły 17 osób podejrzanych o terroryzm – poinformowało tamtejsze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Resort przekazał, że byli oni podejrzani o udział w niedzielnym zamachu w Kairze, w którym zginęło 20 osób, a prawie 50 zostało rannych.
Egipskie MSW poinformowało, że zabici należeli do grupy Hasm, zbrojnej filii Bractwa Muzułmańskiego.
Prezydent Egiptu Abd al-Fattah as-Sisi uznał niedzielną eksplozję w stolicy kraju za akt terrorystyczny. Wieczorem rozpędzony samochód staranował inne auta, które stały przed szpitalem onkologicznym w centrum miasta. Następnie eksplodował.
Islamistyczne ugrupowanie rządziło Egiptem po obaleniu w czasie arabskiej wiosny prezydenta Hosniego Mubaraka, ale samo zostało potem obalone przez armię i ówczesnego jej dowódcę, a obecnego prezydenta Abdela Fataha al-Sisiego.
W wyniku eksplozji budynek szpitala zapalił się, a z placówki ewakuowano kilkudziesięciu pacjentów. Zostali oni przewiezieni do innych szpitali.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześn./AFP/dwi/kry