Sezon na zbieranie kasztanów trwa do końca października. Te, które są dostarczane do skupu, nie mogą być spleśniałe, dlatego trzeba je przechowywać w przewiewnych workach, plastiki nie wchodzą w grę. Przedszkolaki za kilogram dostają 40 groszy. Firmy skupują je za prawie trzy razy więcej.
Firma Pharmeko skupuje kasztany od przedszkolaków i uczniów podstawówek. Placówki są zapraszane do akcji o wdzięcznej nazwie „Kasztanobranie”. W tym roku bierze w niej udział 13 wrocławskich szkół i przedszkoli. Organizator akcji Henri Middelveld zastrzega jednak, że niektórzy już mówią, że nie uda im się uzbierać minimalnej wymaganej wagi – 500 kg. Tylko wtedy firma odbiera od dzieci kasztany. W Przedszkolu nr 41 przy ul. Kościuszki w akcji biorą udział już po raz trzeci.
W poprzednich dwóch latach dzieci zebrały 671 kg i dostały 360 złotych. Wtedy jeszcze nie było limitu wagi, ale teraz uda im się zebrać ponad 500 kg. Mają kasztanowce na podwórku, dzieci chodzą też na spacery do parków, pomogą rodzice i dziadkowie. Pieniądze ze zbiórki przekazują na konto fundacji „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”.
Firma Pharmeko za kilogram zebranych kasztanów płaci 40 gr. Ta cena obowiązuje przy ilości 500 kg, czyli taką stawkę otrzymają przedszkolaki z Wrocławia. Na 50 gr za kilogram można liczyć, kiedy odda się minimum tonę. 60 gr przewidziane jest za zbiórkę od dwóch do trzech ton. Maksymalnie przedszkolaki mogą dostać 70 gr za kilogram. Musiałyby jednak zebrać więcej, niż trzy tony kasztanów, co się praktycznie nie zdarza.
– Kasztany suszymy i sprzedajemy zagranicznym firmom, które wytwarzają z nich kosmetyki – mówi Henri Middelveld. Ekstrakt z jednego kasztana wystarcza na słoiczek kremu bądź buteleczkę toniku. Kasztany przydają się przede wszystkim do cery naczynkowej. W sprzedaży jest także sam ekstrakt z kasztanów. Można go znaleźć na zagranicznych portalach za równowartość 220 zł za litrowe opakowanie. Na jaką kwotę opiewają kontrakty zagranicznych firm z Pharmeko – nie wiadomo.
Przeciętny przedsiębiorca czy osoba prywatna może jednak odkupić je w cenie 1,10 zł za kilogram, czyli blisko trzy razy więcej niż dostają za nie przedszkolaki. Te jednak podobno przy zbieraniu kasztanów dobrze się bawią, a w końcu radość dziecka jest bezcenna…
Ewa Wilczyńska (aip), foto Piotr Krzyżanowski