12.9 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Działali w tajemnicy, często pod osłoną nocy – mija 75 lat od pierwszego zrzutu Cichociemnych

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Mija 75 lat (w nocy z 15 na 16 lutego) od pierwszego zrzutu do Polski cichociemnych. Byli to polscy żołnierze szkoleni w Wielkiej Brytanii do zadań specjalnych i przerzucani drogą lotniczą do okupowanego kraju.
Wspierali podziemie w walce z Niemcami, zajmowali się wywiadem, dywersją i sabotażem, byli w partyzantce. Nazwano ich cichociemnymi, gdyż działali w największej tajemnicy, często pod osłoną nocy. Wyróżniali się profesjonalizmem, wyszkoleniem i postawą bojową.
Rok 2016 uchwałą Sejmu Rzeczpospolitej jest Rokiem Cichociemnych.
Pierwsi skoczkowie spadochronowi zostali zrzuceni w nocy z 15 na 16 lutego 1941 roku w okolicach Dębowca na Górnym Śląsku, wówczas wcielonego do Trzeciej Rzeszy. Byli to: major Stanisław Krzymowski „Kostka”, rotmistrz Józef Zabielski „Żbik” i kurier Czesław Raczkowski. Krzymowski walczył w Armii Krajowej, Zabielski dotarł do Warszawy, a następnie dostał przydział do III Okręgu AK Kielce. Z kolei Raczkowski został aresztowany w Wadowicach, z więzienia wykupiły go Bataliony Chłopskie.
Elitarną jednostkę cichociemnych tworzyli żołnierze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Początkowo odlatywali do Polski z bazy pod Londynem, a od 1944 roku – z Brindisi we Włoszech. W zrzutach, które odbywały się od lutego 1941-go do grudnia 1944-go roku uczestniczyło 344 skoczków, wśród nich 28 cywilnych kurierów i 316 żołnierzy.
Wśród cichociemnych byli między innymi generał dywizji Tadeusz Kossakowski, generał Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, porucznik Jan Nowak-Jeziorański, major Jan Piwnik „Ponury” i generał brygady Stefan „Starba” Bałuk. Jedyna kobieta w tym gronie – Elżbieta Zawacka, kurierka Komendy Głównej AK – posługując się fałszywymi dokumentami przekraczała granice ponad sto razy, przenosząc wiadomości i meldunki. Po wojnie została awansowana do stopnia generała brygady.
Z 316. przerzuconych do Polski żołnierzy, zginęło 112., w tym 9. podczas lotu lub skoku, 84. – w walce lub zamordowanych przez gestapo, 10. zażyło truciznę po aresztowaniu, a na 9. wykonano po wojnie karę śmierci na podstawie wyroków sądów w okresie stalinizmu. Sama nazwa „cichociemni” była w PRL zakazana.

Na szkolenie dla cichociemnych w Wielkiej Brytanii zgłosiło się w sumie 2413 kandydatów, spośród nich 703 ukończyło kurs spadochronowy. Do Polski udało się przerzucić 316 żołnierzy i 28 cywilnych kurierów.
Szkolenie sprawnościowe i wstępne spadochronowe odbywało się w Largo House pod Leven w Szkocji. W ośrodku zwanym „Małpim Gajem” oficerów witał napis: „Szukasz śmierci, wstąp na chwilę”. Dla wszystkich wspólne były kursy: spadochronowy i odprawowy. Potem oddzielnie byli uczeni ochotnicy do kontrwywiadu, dywersji, radiotelegrafiści, czy fałszerze dokumentów. Wszyscy składali przysięgę: „W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny, jako żołnierz powołany do służby specjalnej przysięgam, że poświęconego mi sprzętu, poczty i pieniędzy strzec będę nie tylko jako dobra państwowego, ale i jako środków i pieniędzy przeznaczonych dla odzyskania wolności Ojczyzny, a tajemnicy służby specjalnej dochowam, nawet wobec moich przełożonych i kolegów w konspiracji i nie zdradzę jej nikomu, aż do końca wojny. Tak mi Panie Boże dopomóż”.
Po zrzuceniu do kraju cichociemni działali na wszystkich frontach walki prowadzonej przez Armię Krajową. Byli żołnierzami Związku Odwetu, Kedywu i Wachlarza. Przekazywali swoją wiedzę na kursach i w szkołach podchorążych, organizowanych w podziemiu. Z ich udziałem przeprowadzono także dwie operacje „Most”, podczas których dochodziło do lądowania samolotów w okupowanej Polsce. Walczyli w Powstaniu Warszawskim.
Ich imię nosi Wojskowa Formacja Specjalna GROM imienia Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej. Ponadto są patronami ponad 20. szczepów i drużyn harcerskich.
Powstały o nich filmy dokumentalne, jak „Cichociemni” z 1989 roku w reżyserii Marka Widarskiego, obraz „My cichociemni. Głos żyjących” z 2008, reżyserowany przez Pawła Kędzierskiego, oraz „Cichociemni. Wywalcz wolność lub zgiń” Dariusza Walusiaka z 2013 roku.
IAR/E.Porycka/E.Leo/dok./Siekaj

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520