Dyrektor watykańskiego szpitala Bambino Gesu, który chciał przyjąć nieuleczalnie chorego Alfiego Evansa, skrytykowała ideologiczne spory wokół tragedii chłopca i jego rodziny. Alfie zmarł dziś w nocy w szpitalu w Liverpoolu po tym, jak decyzją sądu, wbrew woli rodziców, został odłączony od aparatury utrzymującej go przy życiu.
Dyrektor Mariella Enoc na życzenie papieża osobiście zabiegała w Liverpoolu o przewiezienie Alfiego do Rzymu. Skarżyła się, że wszędzie trafiała na zamknięte drzwi. Dziś z Syrii, gdzie szkoli tamtejszych lekarzy, wyraziła ogromny ból po śmierci chłopca. Powiedziała, że międzynarodowa społeczność – naukowcy, lekarze, instytucje, chorzy i ich rodziny – powinna poświęcić tej sprawie głęboką refleksję po to, by już nigdy nie powtórzyły się podobne spory i batalie ideologiczne. Wyraziła nadzieję, że w ten sposób uda się w przyszłości podejmować wspólnie trudne decyzje, które połączą wymiar naukowy z ludzkim. Papież, który apelował o nieodłączanie chłopca od aparatury, na Twitterze wyraził ból z powodu jego śmierci i zapewnił, że modli się za Alfiego i jego rodziców.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Piotr Kowalczuk/em/lp