11.8 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Dymisja dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu wisi w powietrzu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

To może być przełom w sytuacji, w jakiej znalazł się Teatr Polski we Wrocławiu: zarząd województwa rozważa dymisję jego dyrektora Cezarego Morawskiego, który wygrał konkurs i od września kieruje placówka.

– Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale atmosfera napięcia wokół teatru nie sprzyja ani samej scenie, ani artystom z nią związanym, ani widowni – przyznaje rzecznik marszałka Jarosław Perduta. W urzędzie marszałkowskim można usłyszeć, że lista zastrzeżeń wobec nowego dyrektora rośnie. Do tej pory nie przedstawił kandydatów do Rady Konsultacyjnej przy teatrze. Fatalnie odebrano decyzje o zdjęciu siedmiu spektakli z afisza (m.in. „Tęczowej trybuny 2012” duetu Strzępka i Demirski, „Poczekalni 0” Krystiana Lupy czy „Szosy Wołokołamskiej” Barbary Wysockiej), zapowiedzi zwolnienia zaangażowanych w protest aktorów czy wreszcie zaproszenie do Wrocławia kontrowersyjnego Teatru Nie Teraz z Tarnowa. Kilka tygodni temu w urzędzie odbyło się spotkanie zarządu województwa z dyrektorem Morawskim. Rozmowy dotyczyły sytuacji w teatrze, ale też i pomysłu na rozwiązanie konfliktu, jaki paraliżuje scenę. Jak udało nam się dowiedzieć, Cezarego Morawskiego ostro zaatakowała Iwona Krawczyk. Cezary Przybylski, marszałek województwa dopytywał o szczegóły, Ewa Mańkowska tylko przysłuchiwała się rozmowie, a jedynym, który dotychczasowe starania dyrektora Polskiego oceniał dobrze był Tadeusz Samborski, odpowiedzialny w samorządzie wojewódzkim za kulturę. To właśnie to spotkanie zaczęło przechylać szalę na niekorzyść Cezarego Morawskiego. – Nie da się też ukryć, że nie pomógł mu głośny list w obronie teatru, podpisany między innymi przez sławną francuską aktorkę Juliet Binoche, a kolejnym problemem jest premiera „Makbeta”, gdzie kilku aktorów złożyło role, odmawiając udziału w tym spektaklu – dowiedzieliśmy się w urzędzie. Nowego konkursu nie będzie. Wiele wskazuje na to, że urząd rozdzieli – tak jak planowano to jeszcze w czasie dyrektorowania Krzysztofa Mieszkowskiego – funkcję dyrektora teatru na dwa stanowiska: dyrektora głównego, który będzie odpowiadał za finanse i dyrektora artystycznego. Tego pierwszego, który będzie miał za zadanie pilnować dyscypliny budżetowej w zadłużonej placówce, wybierze zarząd województwa. Dyrektor artystyczny zostałby powołany w porozumieniu z załogą teatru, niewykluczone też, że mógłby to być ktoś z samego zespołu. Kto? O nazwiskach nikt mówić nie chce, choć niedawno na giełdzie wymieniany był m.in. Michał Zadara. – Na pewno będzie to ktoś, kto ma zaufanie i poparcie ludzi, bo tylko taki nominat będzie w stanie ugasić ten pożar z jakim mamy do czynienia. To zaufanie będzie też miało fundamentalne znaczenie przy wyborze dyrektora finansowego – usłyszeliśmy w urzędzie. Sławomir Olejniczak, prawa ręka Cezarego Morawskiego, nie krył jednak zaskoczenia doniesieniami o ewentualnej dymisji dyrektora Teatru Polskiego. – Taki scenariusz wydaje się nam mało prawdopodobny, a rozmowy na temat sytuacji w teatrze prowadzimy i prowadzić będziemy – podkreślił.

Katarzyna Kaczorowska, Fot. Tomasz Hołod

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520