Dwuletni chłopiec zmarł po tym, jak wyciągnięto z basenu przy domu w środkowej części stanu Michigan.
Funkcjonariusze stanowej policji odpowiedzieli na wezwanie do nieprzytomnego chłopca w Beaverton Township w hrabstwie Gladwin, ok. 125 mil (201 km) na północny zachód od Detroit.
W pewnym momencie matka straciła syna z oczu. Wkrótce znaleziono go unoszącego się na wodzie w basenie.
Policja poinformowała, że traktuje śmierć chłopca jako wypadek.
(dr)