Dwie osoby i 16 rannych to bilans strzelaniny w klubie Club Blu w Fort Myers na Florydzie. Napastnik niespodziewanie otworzył ogień do imprezujących. Póki co nie wiadomo, czy działał on w pojedynkę, czy też miał wspólników – podała stacja NBC.
Jak podają światowe media, w momencie zdarzenia w klubie odbywała się impreza dla nastolatków. Świadkowie mówią, że napastnik oddał ok. 30 strzałów. Nie żyją dwie osoby, 17 jest rannych.Funkcjonariusze zatrzymali już jedną osobę, która może mieć związek ze strzelaniną.
https://twitter.com/32gunENG/status/757510490180448256
Jak informuje policja z Fort Myers, ostrzelano też pobliski dom i samochód, wskutek czego jedna osoba została lekko ranna. Funkcjonariusze szukają teraz kolejnych podejrzanych i próbują ustalić motywy sprawcy strzelaniny.
Doszło do niej sześć tygodni po masakrze w klubie dla homoseksualistów w Orlando na Florydzie. 29-letni Amerykanin pochodzenia afgańskiego Omar Mateen zastrzelił tam 49 osób, po czym został zabity przez policję. Była to najtragiczniejsza strzelanina w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dziesięcioleciach.
Sylwia Arlak AIP