W wyniku ulewy zginęło w Gdańsku dwóch mężczyzn – w wieku 30 i ok. 50 lat. Ich ciała znaleziono w piwnicy domu przy al. Grunwaldzkiej, na terenie tzw. wysepki. Najprawdopodobniej utonęli ratując dobytek jednego z nich.
W piątek około godziny 18. policyjni technicy wciąż prowadzili czynności w piwnicy, gdzie znaleziono ciała dwóch mężczyzn. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że pomieszczenie wodą mogło napełnić się w kilkanaście sekund. Ta hipoteza – zakładająca utonięcie, obalałaby inną, o której mówiło się w kontekście tragedii. Według tej drugiej, która w tym momencie wskazywana jest jako mniej prawdopodobna, mężczyźni w wypełniającej się wodą piwnicy mieliby zostać porażeni prądem z niewyłączonej wcześniej instalacji elektrycznej.
– Sygnał o zwłokach unoszonych przez wodę w piwnicy jednego z domów otrzymaliśmy tuż przed godziną 14. od mieszkańców kamienicy – informuje mł.asp. Lucyna Rekowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. – Na miejscu jest obecny prokurator oraz lekarz medycyny sądowej. Czekamy aż strażacy wypompują całą wodę tak, byśmy mogli przeprowadzić tam wszystkie czynności – dodaje. Na ciała mężczyzn natrafiono na tzw. „wysepce” – kwartale kamienic na środku alei Grunwaldzkiej na wysokości Galerii Bałtyckiej. Ze wstępnych informacji policji wynika, że dwaj mężczyźni poszli do piwnicy jeszcze w nocy, by ratować dobytek, który zmagazynował tam jeden z nich – mieszkaniec kamienicy. Dokładną przyczynę śmierci pomoże ustalić sekcja zwłok, ale wszystko wskazuje, że nie przyczyniły się do niej osoby trzecie.
TS/wie (aip), Fot. Piotr Hukało