We wtorek u wybrzeży Florydy zginęli dwaj nowojorscy rabini, którzy podczas kąpieli w dopływie Baker’s Haulover zostali porwani przez prąd.
Chaim Parnes i Yitzchak Rosenberg poszli popływać we wtorek rano. Nie przewidzieli tego, co się stanie. Obu, a także trzeciego mężczyznę – Aarona Wercbergera – zabrał żywioł. Zauważył ich policjant po służbie, który próbował ratować. Parnes i Rosenberg stracili przytomność, zanim ratownicy zdołali wciągnąć ich na brzeg.
Wercberger zachował przytomność i o własnych siłach zdołał wrócić na ląd. Trafił do szpitala, gdzie jego stan się poprawia. Życia rabinów nie udało się ocalić. Parnes miał 66, a Rosenberg 67 lat.
(łd)