Duet Kevin Durant – Russell Westbrook rozbił w pył mistrzów NBA Golden State Warriors. Ich zespół Oklahoma City Thunder wygrał w trzecim meczu serii 133:105 i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi 2:1.
Durant zdobył 33 punkty, Westbrook dołożył 30 (miał też 12 asysty i osiem zbiórek). Obaj rzucali z ponad 50 proc. skutecznością. Na wyróżnienie zasłużył też Serge Ibaka, który zgromadził 14 punktów i osiem zbiórek.
– Pokonanie Thunder, gdy Durant i Westbrook są w takiej formie jest niemal niemożliwe. Najlepiej byłoby, gdyby któryś z nich miał wolny wieczór – robił dobrą minę do złej gry Klay Thompson z Golden State Warriors, który spotkanie zakończył z 18 punktami na koncie.
Najlepiej punktującym zespołu mistrzów NBA był Stephen Curry – 24 punkty. Mimo to w niedzielę był bezradny, podobnie jak reszta drużyny. W pewnym momencie najlepsza drużyna Konferencji Zachodniej po fazie zasadniczej przegrywała aż 41 punktami, co w tym sezonie jeszcze się nie zdarzyło.
– Dostaliśmy to, na co zasłużyliśmy – podsumował przybity szkoleniowiec gości Steve Kerr.
Kolejny mecz tej rywalizacji w nocy z wtorku na środę polskiego czasu.
W finale Konferencji Wschodniej Cleveland Cavaliers prowadzą w serii z Toronto Raptors 2:1. Czwarty mecz odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu w Kanadzie.
Oklahoma City Thunder – Golden State Warriors 133:105 (34:28, 38:19, 45:33, 16:25)
Stan rywalizacji: 2-1 dla Thunder
Tomasz Biliński (aip)