Drugie referendum w sprawie niepodłegłości Szkocji mogłoby się odbyć w przyszłym roku – powiedziała szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon. Jej zdaniem, preferowany przez rząd centralny tzw. twardy Brexit to wystarczający powód, by powtórzyć głosowanie nad odłączeniem się prounijnej Szkocji od Zjednoczonego Królestwa.
O powtórzeniu referendum politycy Szkockiej Partii Narodowej mówili właściwie od dnia, w którym Wielka Brytania – głównie głosami Anglików – zagłosowała za Brexitem. 62 procent mieszkańców kraju chciało pozostania kraju w Unii Europejskiej. W Anglii chciało tego niespełna 47 procent głosujących. W czwartek pierwsza minister Szkocji zakreśliła ramy czasowe. W rozmowie z BBC mówiła o jesieni 2018 roku, gdy „zarysy układu z Brukselą zaczną się klarować”.
Stanowisko rządu Wielkiej Brytanii – ale także opozycyjnej Partii Pracy i Liberałów – pozostaje niezmienne. Przekonują, że Szkoci mieli już okazję zagłosować nad tą kwestią. Jesienią 2014 roku większością 55% do 45% opowiedzieli się za pozostaniem częścią Zjednoczonego Królestwa.
Zgodę na ewentualne drugie referendum musi wyrazić rząd centralny. Dotychczas premier Theresa May nie chciała komentować sprawy. Wielu komentatorów uważa jednak, że ze względów politycznych nie będzie jej łatwo odrzucić formalny wniosek o drugie głosowanie.
Adam Dąbrowski, Londyn, Fot. Dreamstime.com