Dostępność leków w aptekach wciąż się zmienia. Są dni, w których dane produkty pojawiają się w hurtowniach i wtedy farmaceuci, na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy”, ścigają się w zamówieniach. Z kolei pacjenci zmuszeni są do tournée po aptekach, by znaleźć lek, którego najbardziej potrzebują.
Portal „GdziePoLek” stworzył listę najtrudniej dostępnych w ostatnim czasie leków, które nie mają zamienników. Zestawienie zostało przygotowane wspólnie z farmaceutami. – GdziePoLek współpracuje z prawie tysiącem aptek, wśród których są najlepiej zaopatrzone placówki w kraju. Jeśli one nie mają leku, to raczej nigdzie się go nie da znaleźć. Po raz pierwszy przeanalizowaliśmy ich zaopatrzenie sięgając pół roku wstecz, aby w sposób obiektywny zidentyfikować leki, których dostępność gwałtownie się pogorszyła – informują autorzy listy.
I dodają: – Z kilkuset uzyskanych pozycji farmaceuci wybrali 40 leków, których brak ma krytyczne znaczenie dla pacjentów. W przygotowanej bazie widnieją nazwy produktów, które stosuje się w przypadku cukrzycy, chorej tarczycy, nadciśnienia tętniczego czy alergii. Według spisu przygotowanego przez portal, największy problem z dostępnością był w przypadku leków Caramlo (16mg +10 mg i 8 mg + 5 mg), DHC Continus, Decina, Elidel oraz Lotensin (10 mg i 5 mg). Nie lepiej przedstawiała się sytuacja w kwestii Euthyrox N 112, Novo-Helisen Depot 3, Priorix, Ribomunyl, Seasonique i Zoely. W piątek pojawiła się aktualizacja tej listy, uzupełniona o terminy dostępności leków. Aż 12 z nich zdefiniowano jako dostępne „teraz”. Są to m. in. Irucol Mono, Kalium Effervescens Bezcukrowy, Novo-Helisen Depot 3, Priorix czy bardzo potrzebny Euthyrox N 112.
Jednak, jak mówią farmaceuci, powrót leków nie jest w pełni zadowalający, ponieważ pojawiają się one tylko na chwilę i nadal w bardzo małych ilościach. – O Euthryox pyta wielu pacjentów i on faktycznie pojawił się kilka dni temu. Jednak z limitem ilościowym na każdą aptekę i tylko jedna hurtownia go posiadała. Ja dostałam tylko sześć opakowań, mimo że zamawiałam więcej, które rozeszły się w ciągu dwóch dni – tłumaczy farmaceutka z apteki przy ul. Grunwaldzkiej. I dodaje: – Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie go nawet zamówić. Tyle z tego, że coś się pojawiło. Jak się okazuje dostępność leków jest bardzo zmienna. Robiąc rozeznanie, okazało się, że w piątek hurtowniach nie było już podanych w zestawieniu portalu: Havrix 720 Junior i Iruxol Mono. Farmaceuci nie kryją, że problem z lekami powoduje duże zamieszanie. – To jest tak, że my, farmaceuci, dzwonimy do siebie i pytamy komu, co udało się dostać. Później „przesyłamy” między sobą pacjentów, którzy przez to muszą urządzać sobie tournée po aptekach, nawet tych pod Poznaniem. Dodatkowo, sami lekarze dzwonią do nas przed wypisaniem pacjentowi recepty, żeby dowiedzieć się, czy ma szansę na otrzymanie tego produktu – przyznaje farmaceutka.
Portal „GdziePoLek” w przygotowanym zestawieniu przewiduje także następne dostawy poszczególnych medykamentów. – W pierwszych dniach września do aptek powinny powrócić dwa preparaty – iniekcja Arthryl oraz tabletki z erytromycyną Davercin, a około miesiąc później kolejne trzy produkty (Bactroban oraz Betnovate C w kremie i maści dop. red.). W ostatnim tygodniu września spodziewać możemy się dostaw tabletek Divina – czytamy na stronie portalu. Twórcy listy przekonują również, że jesienią do aptek powrócą też Caramlo, Hygroton oraz Jodid. Jednak zdaniem farmaceutów, dostawy nie są aż tak przewidywalne. – Pytanie czy to będzie taka dostawa, że lek będzie we wszystkich hurtowniach i problem braku dostępności zniknie, czy znów pojawi się ileś tam opakowań i ja zdobędę dwa, a później znowu przez miesiąc go nie zamówię? – zastanawia się farmaceutka. I dodaje: – Owszem, jest poprawa, bo coś się pojawia. Ale wciąż trzeba na to polować i może coś się uda, a może nie. Wciąż nie ma gwarancji, że jak przyjdzie do mnie pacjent, to ja będę miała dla niego dany lek.
aip