16.9 C
Chicago
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Donald Trump: Próbują sfałszować wybory. Jeśli zliczyć legalne głosy, to z łatwością wygrywam

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Jeśli zliczyć legalnie oddane głosy w wyborach, to łatwo wygrywam – stwierdził prezydent Donald Trump w swym wystąpieniu z Białego Domu – pierwszym od nocy wyborczej. W USA wciąż trwa zliczanie głosów; według mediów bliski zwycięstwa w nich jest Demokrata Joe Biden.

„Jeśli zliczyć legalnie oddane głosy, to łatwo wygrywam. Jeśli wliczać nielegalne, to mogą próbować ukraść nam wybory” – stwierdził prezydent. Jednocześnie przywódca USA wyraził opinię, że „rażące nieprawidłowości, jakie odnotowano w całym kraju podczas wyborów” sprawiają, iż zagrożona jest amerykańska demokracja. W jego ocenie batalia o tegoroczne wybory „skończy się w Sądzie Najwyższym”. Tylko w ten sposób będzie można zagwarantować, że jego zwycięstwo „nie zostanie skradzione przez korupcję”. Za jej element urzędujący prezydent uznał m.in. sondaże na zlecenie Demokratów.

Występując przed kamerami Trump zaznaczył też, że wszystkie głosy oddane po czasie są nielegalne. To właśnie „dzięki nim mogą ukraść wybory” – powiedział. Ze słowami prezydenta o fałszowaniu wyborów nie zgadza się większość dużych mediów w USA. Telewizja MSNBC przerwała nawet transmitowanie wystąpienia prezydenta z Białego Domu. Agencja Associated Press ocenia, że twierdzenia Trumpa o fałszowaniu wyborów są bezpodstawne, a prezydent USA nie poparł ich żadnymi dowodami. „Władze stanowe i federalne nie informowały o przypadkach powszechnych oszustw wyborczych” – pisze AP. Zaznacza, że jest zbyt wcześnie na wskazywanie, kto zwyciężył w wyścigu o Biały Dom.

„Naszym celem jest obrona integralności tych wyborów” – oświadczył prezydent Donald Trump podczas briefingu w czwartek wieczorem w Waszyngtonie. „Nie pozwolę na to, by nasi wyborcy byli zmuszani do milczenia” – podkreślił.

Ubiegający się o reelekcję Trump z satysfakcja odnotował wynik Republikanów w walce o Kongres. Jednocześnie wyraził opinię, że „rażące nieprawidłowości, jakie odnotowano w całym kraju podczas wyborów” sprawiają, iż zagrożona jest amerykańska demokracja. W jego ocenie batalia o tegoroczne wybory „skończy się w Sądzie Najwyższym”. Tylko w ten sposób będzie można zagwarantować, że jego zwycięstwo „nie zostanie skradzione przez korupcję”. Za element korupcji urzędujący prezydent uznał m.in. zlecane przez Demokratów sondaże.

Bliski zdobycia gwarantujących zwycięstwo w wyścigu o Biały Dom 270 głosów elektorskich – zdaniem amerykańskich mediów – jest rywal prezydenta Trumpa, Demokrata Joe Biden.

(PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520