Republikański kandydat na prezydenta Donald Trump znów szokuje. Polityk ponownie zadeklarował chęć powrotu wykorzystywania waterboardingu, który miałby być stosowany wobec dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego.
– Musimy walczyć zaciekle i brutalnie, ponieważ mamy do czynienia z brutalnymi ludźmi – mówił Trump odnosząc się do bojowników z Państwa Islamskiego. Podczas wiecu zorganizowanego w Ohio przekonywał, że ogień można zwalczyć tylko ogniem. W pewnym momencie zwrócił się do tłumu: „Co sądzicie o waterboardingu”? (podtapianiu). Tłum zaczął wiwatować, a Trump odparł: Podoba mi się taka perspektywa. Nie sądzę, by to było zbyt okrutne.
Nowojorski magnat ubolewał nad tym, że w 2006 r. waterboarding – uważany za formę tortur – został zakazany przez prezydenta Baracka Obamę. – USA nie mogą stosować waterboardingu, a dżihadyści mają prawo odciąć nam głowę, topić ludzi w klatkach ze stali. Mogą robić, co im się żywnie podoba – narzekał Trump.
Władze tureckie uważają, że to właśnie dżihadyści stoją za wtorkowymi atakami na lotnisko w Stambule. W zamachu trzech samobójców zginęło co najmniej 41 osób. Demokratka Hillary Clinton, która zmierzy się z Trumpem w listopadowych wyborach mających wyłonić przyszłego prezydenta USA, w odpowiedzi na ataki podkreślała, że USA nie mogą przestać walczyć z terroryzmem. – Musimy pogłębić współpracę z naszymi sojusznikami i partnerami z Bliskiego Wschodu i Europy, aby poradzić sobie z tym zagrożeniem – mówiła polityk.
Sylwia Arlak AIP