Prezydent Donald Trump polecił wysłanie na ulice Waszyngtonu uzbrojonego wojska i policji, by zapobiec zamieszkom, podczas których dochodzi do rabunków, aktów wandalizmu i niszczenia mienia. W orędziu do Amerykanów zapowiedział „mobilizację wszystkich federalnych środków cywilnych i wojskowych, by zatrzymać zamieszki i rabunki”.
Prezydent ostrzegł też, że jeśli gubernatorzy stanowi nie poradzą sobie sami i nie przywrócą bezpieczeństwa w swoich rejonach, zostaną wysłane tam wojska federalne. Donald Trump mówił też, że wprowadzona w niektórych miastach godzina milicyjna, ma być bezwzględnie przestrzegana.
„Będę walczył o bezpieczeństwo Amerykanów. Nie pozwolę, by wściekły tłum rządził w pokojowych protestach”- mówił Donald Trump.
Wcześniej wezwał gubernatorów stanowych do stłumienia protestów i zamieszek w miastach, które wybuchły i rozszerzają się od tygodnia po śmierci w George’a Floyda. 46-letni Afroamerykanin zmarł podczas aresztowania w Minneapolis w stanie Minnesota. Do zdarzenia doszło 6 dni temu.
Na razie działania gubernatorów nie doprowadziły to do zatrzymanie protestów, podczas których dochodzi do aktów wandalizmu i kradzieży.
Podczas przemówienia Donalda Trumpa policja użyła gazów łzawiących dla rozpędzenia protestujących przed Białym Domem w Waszyngtonie.
Donald Trump wyszedł z Białego Domu i pieszo udał się na miejsce, gdzie dochodzi do protestów, na Plac Lafayette. Zatrzymał się przed ewangelickim kościołem świętego Jana, spalonym i zniszczonym podczas zamieszek. Świątynia jest uznawana za miejsce symboliczne, zwana jest „kościołem prezydenckim”. Donald Trump miał w ręce Biblię. Następnie powrócił do Białego Domu.
NEW: Before Pres. Trump spoke, what appeared to be gas was used to disperse protesters in Lafayette Park near St. John’s Church, which was briefly set on fire last night. Trump then walked across Pennsylvania Ave. to appear before cameras at the church, holding a Bible. pic.twitter.com/chSUek6XhS
— ABC News (@ABC) June 1, 2020
IAR