Koronawirus, a raczej strach przed epidemią sparaliżował nas do tego stopnia, że ze sklepów poznikały wszystkie preparaty do odkażania rąk.
Oczywiście można je kupić m.in. w internecie, ale żele antybakteryjne osiągają kosmiczne ceny, choć zwykle można je było kupić za kilka złotych!
Podstawą, by nie ulec zakażeniu jest częste mycie rąk. Róbmy to jak najczęściej. Jednorazowe mycie dłoni powinno trwać co najmniej 30 sekund, by było skuteczne. Gdy przebywamy na zewnątrz, dotykamy drzwi, klamek w miejscach publicznych, warto mieć w kieszeni żel antybakteryjny, by regularnie odkażać dłonie.
Nie ma szans, by w drogeriach czy supermarketach kupić preparaty do odkażania dłoni. Zróbmy więc żel antybakteryjny sami! To banalnie proste.
Żel antybakteryjny – co potrzebujemy, by go zrobić?
-
- 2 łyżki wysokoprocentowego alkoholu (najlepiej czysty spirytus!)
-
- 1/4 szklanki żelu aloesowego (znajdziecie go w popularnych drogeriach i sklepach z chemią)
-
- 30 kropli olejku eterycznego: lawendowego lub herbacianego (kupimy w aptece lub sklepie zielarskim)
-
- buteleczka ze szczelnie zamykanym korkiem
Wystarczy połączyć składniki, porządnie wstrząsnąć buteleczką i gotowe! Pamiętajmy, by dokładnie zamykać pojemnik, by alkohol nie wywietrzał. To ważne, bo to on jest składnikiem odkażającym dłonie.
Red. Mat aip