2.4 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Dolnośląskie: Amstaff, który rzucił się na 8-latkę, wcześniej zaatakował chłopca w Wałbrzychu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Okazuje się, że amstaff z Wałbrzycha, o którym ostatnio rozpisywały się media, zaatakował nie pierwszy raz. Miesiąc wcześniej rzucił się na chłopca. Dramatyczne sceny rozegrały się w listopadzie. W grudniu jego ofiarą padła dziewczynka. 

O sprawie zrobiło się głośno, kiedy internet obiegły zdjęcia zakrwawionego psa. Przypuszczano, że ktoś zranił go specjalnie w głowę butelką i uciekł. Okazało się jednak, że to pies rzucił się na 8-letnią dziewczynkę, złapał ją za rękę i ciągnął po chodniku. Na pomoc przerażonemu dziecku ruszył ojciec, który nie mogąc odciągnąć psa od dziecka, uderzył go dwa razy scyzorykiem w głowę. Dramatyczne sceny rozegrały się w niedzielny wieczór przy ul. Zajączka w Wałbrzychu. Na spacerze z psem była wtedy 15-letnia dziewczynka. To ona zdjęła mu kaganiec na dworze, bo ulice były puste. Tak zeznała w towarzystwie mamy na komisariacie. Będzie z a to odpowiadać przed sądem rodzinnym i nieletnich. Policja nie zdecydowała jeszcze, czy ukarana zostanie matka. Przed ranami dziewczynkę uchroniła zimowa, gruba kurtka.

 

Teraz na światło dzienne wyszło, że to nie pierwszy atak tego psa na dziecko. Zaledwie miesiąc wcześniej amstaff rzucił się na chłopca. Wtedy był na spacerze z siostrą 15-latki, zaledwie 10-letnią dziewczynką. Pies poszarpał kurtkę i sweter chłopca. I tym razem gruba, zimowa odzież uchroniła dziecko przed ranami. Kiedy chłopczyk wrócił do domu, roztrzęsieni rodzice powiadomili policję. – Wtedy właścicielka psa, matka dziewczynek, została ukarana mandatem w wysokości 200 zł – zaznacza Marcin Świeży.Ustalono, że w żadnym z przypadków dzieci nie prowokowały psa. Teraz policja najprawdopodobniej będzie wnioskować o poddanie psa obserwacji. Być może to wyjaśni, dlaczego amstaf atakuje dzieci. To młode, zaledwie półtoraroczne zwierzę.

 

Moje oficjalne stanowisko, co do sytuacji z psem w typie rasy amstaff z niedzielnego wieczoru. W niedzielę wieczorem o godz 19.28 zostałam poproszona o pomoc w zabezpieczeniu psa z obrażeniami. Pojawiając się po chwili na miejscu, zastałam psa z raną głowy i krwotokiem. Pytając co się stało, zostałam poinformowana (przez osobę sprawującą wówczas opiekę nad psem) Ja i Właściciel psa, że pies został uderzony z impetem butelką (po piwie/z piwem) bez powodu przez przechodnia. Z racji tego, że nie miałam powodu nie uwierzyć w te informacje, iż psa znam z wspólnego wybiegu psów dodałam post o godz 19.54 na fb o poszukiwaniu sprawcy napaści na psa wyznaczając nagrodę. Nie mając prawdziwych informacji o zdarzeniu gdyż zostały zatajone przez osobę sprawującą wówczas opiekę nad psem. Mając na uwadze ostatnie zdarzenia w Wałbrzychu z znęcaniem się nad zwierzętami obawiałam się, iż może zostać za chwilę zranione kolejne zwierze bądź człowiek dodałam owy post. Po powrocie z psem z ambulatorium zostałam poinformowana o prawdziwym zdarzeniu tego wieczoru, gdyż opiekun psa przyznał się o celowym wprowadzeniu mnie i Właściciela w błąd. Po potwierdzeniu informacji edytowałam post o godz 23.23 pisząc nie oficjalnie o zdarzeniu z udziałem dziecka. W żadnym moim komentarzu ani wypowiedzi nie nawoływałam do heytu na nikogo. Obie strony złożyły wyjaśnienia na komisariacie co do sytuacji i są one weryfikowane. Ja z swojej strony mogę powiedzieć, iż po skończeniu dochodzenia będzie wiadomo wszystko o przyczynie zdarzenia, którego ofiarą jest dziecko i pies. Na szczęście dziecku nic się nie stało. Jest mi niezmiernie przykro, iż w ogóle doszło do takiej sytuacji. Post o zdarzeniu został zmieniony na widoczność tylko dla mnie.

ADA aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520